Wybory 2020. Zbigniew Boniek zagłosował. "Zadanie wykonane"

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN

Zbigniew Boniek w mediach społecznościowych poinformował o tym, że oddał głos w drugiej turze wyborów prezydenckich. Wcześniej prezes PZPN wzbudził wiele kontrowersji swoimi komentarzami po pierwszej turze.

W tym artykule dowiesz się o:

12 lipca odbywa się w Polsce druga tura wyborów prezydenckich. Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godzinie 21:00. Wtedy poznamy sondażowe wyniki badań exit poll, a obwodowe komisje wyborcze zaczną liczyć głosy oddane przez wyborców.

O oddaniu głosu w drugiej turze wyborów prezydenckich poinformował na Twitterze Zbigniew Boniek. "Zadanie wykonane, zagłosowane" - napisał w mediach społecznościowych prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Po pierwszej turze wyborów prezydenckich wpisy Zbigniewa Bońka na Twitterze wzbudziły ogromne kontrowersje. "Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludźmi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska" - pisał Boniek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej

Za te słowa spadła na niego lawina krytyki. Boniek tłumaczył, że nie miał na celu obrażenie kogokolwiek, a jedynie skomentował wyniki badań sondażowych. Przez pozostałe dni kampanii wyborczej był krytykowany w mediach społecznościowych, a komentujący wypominali mu powyższe słowa.

Wtedy odpowiadali mu politycy, artyści czy sportowcy. Byłemu piłkarzowi zarzucano brak szacunku do demokracji, zapisów w konstytucji, równości i powszechności wyborów. Boniek jednak nic nie robił sobie z tych wpisów i nadal tweetował na temat wyborów prezydenckich.

"W Polsce mieć swoje zdanie nie przystoi, lepiej być prowadzonym na smyczy i bić brawo bez myślenia. W niedzielę jak zawsze od 64 lat zrobię to co sam myślę, a nie co mi podpowiadają na prawo i lewo, a Wy?" - pisał szef polskiego futbolu, choć i wtedy wielu zarzucało mu hipokryzję. Internauci zarzucali mu, że sam ma problem z ludźmi mającymi inne zdanie niż on.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Legia mistrzem Polski. Aleksandar Vuković wyciągnął z piłkarzy to co najlepsze
Tadeusz Pawłowski. Wszystkie nieszczęścia legendy

Komentarze (34)
avatar
halinka
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
ŁĄNCZY NAS PIŁKA A DZIELI BONIEK Najgorzej jak dziad się dorobi to póżniej w łeb się coś robi 
Wilk Morski
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
avatar
AntyBorucTylkoReal
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
My kibice pamiętamy kto zamykał stadiony piłkarskie. Precz z polityki osób które boją się demokracji i wolności słowa jak Donald Franciszek T i jego następcy pachołkowie niemiec 
avatar
Alfer 2015
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
...zadanie, zadaniem....ale co to za słowo " zagłosowane " ? ..gdzie tak się wysławiają ?...jakaś proletariacka nowomowa ? ... taki "gentelman" , a tu taki potworek językowy...fee !!! 
avatar
yes
12.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy będzie kilka milionów informacji ??