Jednym z transferowych celów Legii Warszawa na kolejny sezon jest nowy bramkarz. Z klubem pożegnał się już Radosław Majecki, który za 7 mln euro zasilił AS Monaco. Pojawiły się doniesienia, że obiecującego golkipera w zespole mistrza Polski może zastąpić prawdziwy weteran - Artur Boruc.
W takie rozwiązanie nie wierzy jednak znany dziennikarz Mateusz Borek. - Nie sądzę, z racji finansowych, żeby było możliwe przyjście Artura. Z tego co słyszę, zostaje na kolejny sezon w Bournemouth niezależnie od klasy rozgrywkowej - przyznał Borek w poniedziałkowym programie "Misja Futbol" na "Kanale Sportowym".
Aktualnie w kadrze Legii są Radosław Cierzniak, Wojciech Muzyk i Cezary Miszta. Działacze rozpoczęli już poszukiwania nowego bramkarza. W mediach pojawia się kandydatura Boruca, który na tę chwilę z AFC Bournemouth ma ważny kontrakt tylko do końca trwającego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"
Angielski klub walczy o pozostanie w Premier League. Na 3 kolejki przed końcem popularne "Wisienki" znajdują się w strefie spadkowej - na 18. miejscu ze stratą 3 punktów do bezpiecznego miejsca. W tym sezonie Boruc nie zagrał w ani jednym spotkaniu Premier League i angielskich pucharów. 40-latek przegrywa rywalizację z dużo młodszymi Aaronem Ramsdalem i Markiem Traversem.
Boruc jest prawdziwą ikoną Legii, choć grał w niej tylko w latach 2000-2005. Bramkarz nigdy jednak nie ukrywał swojej miłości do stołecznego klubu. W tym sezonie pojawił się nawet na trybunie wśród kibiców Legii podczas meczu Ligi Europy z Rangers FC.
Niewykluczone, że do Legii trafi inny jej były bramkarz - Dusan Kuciak. Jak informował Borek, pierwsza oferta za golkipera Lechii Gdańsk została odrzucona, ale negocjacje trwają.
Czytaj też:
-> Legii będzie piekielnie ciężko o Ligę Mistrzów. Ale Liga Europy jest w zasięgu
-> PKO Ekstraklasa. Poznaliśmy nominowanych do nagród sezonu. Legia Warszawa z największą liczbą, ale jest też spadkowicz