Filip Burkhardt podzielił się świetnymi wieściami! "Latika to okaz zdrowia"
Prawie dwa lata temu na rodzinę Burkhardtów jak grom z jasnego nieba spadła informacja o ciężkiej chorobie córki. Dziś jednak piłkarz może świętować. "Latika to okaz zdrowia" - przekazał w mediach społecznościowych.
Na szczęście wszystko przebiegło bez poważniejszych komplikacji. Dziewczynka po operacji przystąpiła do dalszego leczenia, gdyż część guza wciąż pozostawała w jej głowie. Po operacji rodzina Bukhardtów zdecydowała się o wszystkim opowiedzieć na łamach serwisu WP SportoweFakty.
- Gdybym wtedy był z córką sam w domu, to pewnie nie poszedłbym z nią do lekarza, a pogłaskał po głowie, przytulił, herbatę zrobił. Wiadomo, jacy są faceci: może się trochę nie chcieć, bo "ból głowy" to nic strasznego. A żona uratowała jej życie - mówił zawodnik. To bowiem właśnie jego żona zdecydowała, że czas z dolegliwościami córki udać się do lekarza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarze z A klasy mogą się poczuć jak w Ekstraklasie. Nowa szatnia robi wrażenie!- Z córką źle się działo. Jej twarz była inna, wystraszona. Była jakby zmęczona, miała sińce pod oczami. Była świadoma, że rozmawia z mamą, ale gdy pytałam, czy wie, gdzie jesteśmy, odpowiadała: nie - opisywała Magda Burkhardt. W rozmowie oboje podkreślali, jak ważne jest reagowanie na sygnały wysyłane ze strony dziecka.
Teraz jednak były piłkarz m.in. Arki Gdynia i jego żona mają powody do radości. Jak sam poinformował w mediach społecznościowych, wyniki ostatnich badań Latiki są rewelacyjne.
"Dostaliśmy wyniki rezonansu. Latika to okaz zdrowia i wszystko jest idealnie" - podpisał wspólne zdjęcie z córką.
Wyniki rewelacyjne rezonansu dziękujemy za trzymanie kciuków pic.twitter.com/0KDTb2kLPA
— Filip Burkhardt (@BurkhardtFilip) July 13, 2020
Burkhardt, choć początkowo nie chciał nagłaśniać całej sprawy, regularnie dzielił się z fanami informacjami o sytuacji córki. - Moje relacje na Twitterze czy Instagramie o stanie zdrowia Latiki miały też na celu ostrzec ludzi: nie zna się dnia ani godziny. Pamiętajcie, nie bagatelizujcie z pozoru niegroźnych zachowań - mówił w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim.
Filip Burkhardt aktualnie reprezentuje barwy 3-ligowej Radunii Stężyca. W przeszłości zanotował blisko 100 meczów w Ekstraklasie. Reprezentował w niej barwy takich klubów jak Arka Gdynia, Górnik Łęczna czy Amica Wronki. Wiele sezonów rozegrał także w I lidze, w której grał m.in. w Turze Turek, Warcie Poznań, Sandecji Nowy Sącz czy Wiśle Płock. W Radunii gra od lata 2019 roku.
Czytaj także:
- Bundesliga. Karl-Heinz Rummenigge zachwycony Hansi Flickiem. "Jakbyśmy wygrali na loterii"
- Jarosław Niezgoda zadebiutował w MLS. Polak zagrał w Portland Timbers