La Liga. Emocjonalna wypowiedź Leo Messiego. "Jesteśmy słabą drużyną"

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Lionel Messi
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Lionel Messi

Kapitan Barcelonie nie gryzł się w język. Po straconym mistrzostwie Hiszpanii Leo Messi dał upust swojej złości. - Jeśli nic nie zmienimy, przegramy też w Lidze Mistrzów z Napoli - ostrzega Argentyńczyk.

W tym artykule dowiesz się o:

To jest bardzo trudny rok dla Dumy Katalonii. Pierwsza wyraźna rysa pojawiła się już w styczniu, gdy drużyna przegrała w Superpucharze Hiszpanii z Atletico. Nie wytrzymał prezes Josep Bartomeu, który kilka dni później zwolnił Ernesto Valverde. Miesiąc później Blaugrana niespodziewanie odpadła z Pucharu Króla, a w czwartkowy wieczór przeżyła kolejne rozczarowanie.

Po raz 34. w historii mistrzem Hiszpanii został Real Madryt, który wygrał dziesiąte spotkanie z rzędu. W tym samym czasie FC Barcelona w fatalnym stylu przegrała z Osasuną (1:2), która strzeliła gola, grając w 10. Nic dziwnego, że Lionel Messi po straconym tytule dał upust swojej złości.

- Jesteśmy słabą drużyną, z którą wygrywa się intensywnością - cytuje Messiego dziennik "AS". - Kibice nie mają cierpliwości i to normalne, bo niczego im nie dajemy. Nie chcieliśmy w ten sposób kończyć LaLiga, ale mecz z Osasuną pokazuje, jaki był ten rok. Byliśmy bardzo nierówni i słabi - tłumaczy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!

Ostatnią szansą dla Blaugrany na uratowanie sezonu może okazać się Liga Mistrzów. Messi ostrzega jednak, że w takiej formie klub potknie się już na pierwszej przeszkodzie.

- Mówiłem wcześniej, że z taką grą nie mamy szans na wygranie Ligi Mistrzów, ale to nie wystarczyło nam też do zdobycia La Ligi. W takim stylu nie wygramy teraz z Napoli. Wyglądamy jak zespół, który chce, ale z jakiegoś powodu nie może - dodaje.

W pierwszym meczu SSC Napoli i Barcelony padł remis 1:1. Rewanżowe starcie odbędzie się ósmego sierpnia na Camp Nou. Zwycięzca zagra w ćwierćfinale najprawdopodobniej z Bayernem Monachium.

Zobacz także: Real Madryt odzyskał tytuł

Zobacz także: The Championship: Leeds United jedną nogą w Premier League

Komentarze (3)
avatar
W8inG4DeatH
17.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Podpucha i tyle, bo w tym roku biorą Ligę Mistrzów i sponsorzy/bukmacherzy kazali im symulować spadek formy w lidze, żeby kasa się zgadzała. 
avatar
Wiesiek Kamiński
17.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jaka jest różnica między Zwolinskim a Bretwaithem ? tyleko tak ,że jeden gra w Lechii a drugi kaleczy piłkę w Barcelonie !