Piłkarze West Ham United szybko otworzyli wynik meczu 36. kolejki Premier League. Już w szóstej minucie na listę strzelców wpisał się Michail Antonio, a kilka chwil później prowadzenie miejscowych podwyższył Tomas Soucek. Następną bramkę dla gospodarzy zdobył Declan Rice. Watford FC do przerwy przegrywał 0:3.
W pierwszej połowie czyste konto zachował Łukasz Fabiański. Cztery minuty po powrocie na boisko Polaka pokonał Troy Deeney. W tym miejscu warto jednak podkreślić, że golkiper West Ham United nie miał zbyt wiele do powiedzenia.
Jedyna bramka dla gości padła po tym, jak Abdoulaye Doucoure fenomenalnie popędził w pole karne, oddał strzał, a piłka odbiła się od słupka i trafiła pod nogi Deeneya. Nie miał on żadnych problemów, by wpakować ją do siatki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mario Balotelli znów zaskoczył swoich fanów! Zupełnie nowa fryzura
Łukasz Fabiański został dobrze oceniony przez angielskie media. Nie wychwyciły one poważniejszych błędów polskiego bramkarza.
"W pierwszej połowie miał niewiele pracy, ale udało mu się w przyzwoity sposób zatrzymać nogami Sarra. Niewiele mógł zrobić, kiedy bramkę zdobywał Deeney. Pod koniec jego podania były wręcz doskonałe" - zauważa portal football.london, oceniając Fabiańskiego. Dziennikarze tego serwisu za piątkowy występ wystawili Polakowi siódemkę.
Szóstkę otrzymał natomiast od portalu 90min.com i Sky Sports. Nieco wyżej postawę Łukasza Fabiańskiego ocenił serwis sofascore.com. W tym przypadku Polak otrzymał notę 6,6.
Co warto odnotować, West Ham United po tym zwycięstwie jest praktycznie pewny utrzymania w Premier League. Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek ma sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.
Czytaj także:
- Gerard Badia na dłużej w Piaście Gliwice. Jorge Felix przebiera w ofertach
- Złota Piłka. Prezes Realu Madryt Florentino Perez stawia na Karima Benzemę
