- Jest luka w przepisach, że przechodząc do amatorskiego klubu, taki klub nie musi opłacać ekwiwalentu za wyszkolenie. Później przechodząc od nas do innego klubu ta kwota będzie albo mniejsza lub nawet anulowana - tłumaczy WP SportoweFakty Robert Gajewski, trener Prochowiczanki Prochowice.
Jak na IV-ligowca to jest to transfer bardzo głośny. Vladyslav Vertiei wprawdzie nie zadebiutował w pierwszym zespole Szachtara Donieck, ale grał w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Szachtar przegrał wówczas wszystkie trzy mecze, lecz przeciwnicy byli z najwyżej półki (Manchester City, Napoli i Feyenoord Rotterdam).
Do Prochowic trafił na zasadzie wolnego transferu. Na Dolnym Śląsku ma spędzić pół roku. - Trafił przez zaprzyjaźnionego trenera, który polecał usługi swoich zawodników i przy naszym zapotrzebowaniu na bramkarza, zaproponował nam właśnie jego. Widać u niego bardzo dobrą grę nogami, pewność siebie oraz dobre umiejętności techniczne. Będziemy mieli z jego gry dużo jakości - dodaje trener.
Co ciekawe, Vladyslav Vertiei był nawet na testach w hiszpańskiej Valencii. Trenował z drużyną rezerw i klub był gotowy zatrudnić go, ale na przeszkodzie stanęła właśnie wysoka kwota ekwiwalentu za wyszkolenie. Po półrocznym pobycie w Prochowicach, ten problem powinien zniknąć.
O Prochowiczance zrobiło się głośniej już w lutym 2019 roku, gdy drużyna poleciała na obóz przygotowawczy do Turcji. Rzadko kiedy zespół z niższych lig pozwala sobie na takie wyjazdy. Pisaliśmy o tym W TYM MIEJSCU.
Drużyna występuje na co dzień w IV lidze (grupa zachodnia). Po 16 kolejkach ma 7 punktów na koncie i jest ostatnia w tabeli.
ZOBACZ WIDEO: wszystkie gole Lewandowskiego w Lidze Mistrzów