Magazyn "France Football" zdecydował, że w 2020 r. nie będzie przyznawana najważniejsza indywidualna nagroda w świecie futbolu - Złota Piłka dla najlepszego piłkarza roku.
"Wyjątkowe przepisy w wyjątkowych okolicznościach. Po raz pierwszy w historii plebiscytu, który rozpoczął się w 1956 r., Złota Piłka nie zostanie przyznana za rok 2020. Powodem jest brak wystarczająco sprawiedliwych warunków" - tak magazyn argumentuje swoją decyzję (więcej TUTAJ).
W plebiscycie głosują dziennikarze ze 180 krajów, którzy wskazują pięciu graczy z listy nominowanych przez "France Football" 30 zawodników. W Polsce zaszczyt ten przypada Maciejowi Iwańskiemu z TVP Sport. Tradycyjnie wyboru miał dokonać w listopadzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!
O anulowaniu Złotej Piłki Iwański dowiedział się z oficjalnego komunikatu "France Football". - Jury nie było pytane o zdanie w tej sprawie. Gdyby tak się stało, to byłbym za tym, żeby Złotą Piłkę przyznać, ale rozumiem argumentację. Jakiś wpływ na decyzję redakcji mogło mieć to, że jest to gazeta francuska, a tamtejsza liga przegrała z pandemią koronawirusa. Ale to tylko moje domniemanie - przyznał dziennikarz TVP Sport w rozmowie z WP SportoweFakty.
Odwołanie tegorocznej gali to wielki cios dla Roberta Lewandowskiego. W tym roku, zdaniem bukmacherów, był faworytem do końcowego triumfu (więcej TUTAJ).
- Szkoda z perspektywy Roberta Lewandowskiego. Mam odczucie, że w tym roku poważnie liczyłby się w walce o otrzymanie Złotej Piłki. Ten sezon na to wskazywał. Moim zdaniem w tym roku Robert wypełniał najlepiej wszystkie kryteria, które bierze się pod uwagę, czyli m.in. regularność, trofea drużynowe, klasę sportową, postawę poza boiskiem - podkreślił Iwański.
W tegorocznej edycji "Lewy" na pewno mógłby liczyć na punkty od polskiego dziennikarza. - Przed galą nie wolno mi mówić, na kogo głosuję. Skoro jednak gali nie będzie, to mogę przyznać, że na pewno na pierwszym miejscu byłby u mnie Robert Lewandowski. Myślę, że u wielu kolegów z jury znalazłby się w pierwszej trójce, a to mogłoby się złożyć na spektakularny wynik - dodał komentator.
Do tej pory najlepszym miejscem Lewandowskiego w plebiscycie było czwarte, które zajął w 2015 roku. W ostatniej edycji uplasował się dopiero na ósmym miejscu. - Nie wiem, jak na to patrzy sam Robert, ale myślę, że może mieć poczucie, że w wyraźny sposób pandemia zabrała mu coś historycznego - mówi Iwański.
O kulisach głosowania na najlepszego piłkarza Iwański opowiadał nam w październiku zeszłego roku. Zdradził m.in. jak znalazł się w gronie jury (więcej TUTAJ).
Grafika za SofaScore.com: