"Wyjątkowe przepisy w wyjątkowych okolicznościach. Po raz pierwszy w historii plebiscytu, który rozpoczął się w 1956 r., Złota Piłka nie zostanie przyznana za rok 2020. Powodem jest brak wystarczająco sprawiedliwych warunków" - oświadczenie "France Football" zadziwiło świat piłki nożnej.
Taka decyzja magazynu jest szczególnie bolesna dla polskich fanów. Po raz pierwszy bowiem tak zdecydowanym i realnym faworytem do nagrody był Robert Lewandowski. Ciężko tu bowiem było mówić o słynnym "pompowaniu balonika". Nawet bukmacherzy umieszczali go na szczycie listy potencjalnych zwycięzców.
Marzenia o trofeum Polak będzie musiał odłożyć jeszcze przynajmniej o rok. Jak nie trudno się domyślić, ta sytuacja nie wzbudziła przychylnych reakcji. Oto jak komentowano ją na Twitterze.
Michał Pol nawiązał do słynnego tweeta Lewandowskiego "Le Cabaret". Dziennikarz zauważa także, że dużo większy sens miałoby anulowanie Złotego Buta, aniżeli Złotej Piłki.
Bez Złotej Piłki w tym roku?? Le Cabaret! Zrozumiałbym jeszcze brak Złotego Buta. Porqoui?? https://t.co/FrJFaTlJfS
— Michał Pol (@Polsport) July 20, 2020
"To że nie gra liga francuska, to nie jest problem Roberta Lewandowskiego" - pisze Michał Kołodziejczyk z Canal+. Oczywiście, podobnie jak inni, całkowicie nie zgadza się z decyzją "France Football".
Kompletnie niezrozumiała decyzja. To ze nie gra liga francuska, to nie jest problem Roberta Lewandowskiego. https://t.co/NNx41dStu3
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) July 20, 2020
"Dla nas i tak Robert jest Golden Boy" - napisał na Twitterze Mateusz Borek. Dziennikarz nie ma wątpliwości, że ostatnie miesiące należały do snajpera Bayernu.
Dla nas i tak Robert jest Golden Boy. Oni chyba komuś chcieli dać tę Złotą Piłką z Uber Ligue 1. To były miesiące @lewy_official #muremzalewym https://t.co/yvjHpoiARw
— Mateusz Borek (@BorekMati) July 20, 2020
Mniejsze niezadowolenie okazał natomiast Paweł Wilkowicz. "Nie muszą już wracać z tą Złotą Piłką" - stwierdził w swoim wpisie.
W sumie, nie muszą już wracać z tą Złotą Piłką. Będziemy zdrowsi oraz pożyteczniej spędzimy czas
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) July 20, 2020
To, jak wielka szansa na nagrodę przepadła Robertowi Lewandowskiemu zauważają jednak nie tylko polscy dziennikarze. ESPN na swoim profilu zamieściło fotografię "Lewego" ze Złotą Piłką z wymownym podpisem: "Co mogłoby się wydarzyć."
What might have been pic.twitter.com/XMtPvafkPE
— ESPN FC (@ESPNFC) July 20, 2020
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa. Igor Angulo odchodzi z Górnika Zabrze. Bask zapisał się w historii klubu
- Jedna rysa na bardzo udanym sezonie Lecha Poznań. "To przyćmiło nawet karne z Barceloną"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!