W niedzielę, po zwycięstwie z Sampdorią 2:0, Juventus zapewnił sobie dziewiąte z rzędu mistrzostwo Włoch. W środę ekipa z Turynu grała na wyjeździe z Cagliari Calcio i widać było, że nieco uszło z niej powietrze. Uległa drużynie Waltera Zengi 0:2, w pełni zasłużenie.
- Problem polega na tym, że jesteśmy jedynym zespołem w Europie, który musi rozegrać pięć meczów w 12 dni. Zobaczymy, jak będziemy wyglądać w czwartek i czy będę musiał w weekend wystawić w całości drużynę do lat 23, by każdy mógł trochę wypocząć - tak skomentował porażkę Maurizio Sarri, wyraźnie narzekając na przepełniony terminarz.
Trener Juventusu dokonał kilku zmian w składzie, m.in. na ławce usiadł Wojciech Szczęsny, a w bramce zastąpił go Gianluigi Buffon, który nie popisał się przy drugim golu dla Cagliari (autorstwa Giovanniego Simeone).
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
Zagrał za to Cristiano Ronaldo, któremu zależało na dogonieniu Ciro Immobile w wyścigu o koronę króla strzelców i Złoty But.
- Rozmawiałem z nim, był bardzo zmotywowany, w pełni naładowany. Chciał grać. Razem podjęliśmy tę decyzję. Zna swoje ciało lepiej niż ktokolwiek inny - tłumaczył Sarri.
Portugalczyk nie powiększył jednak swojego dorobku, co oznacza, że przed ostatnią kolejką praktycznie nie ma szans na dogonienie Immobile. Snajper Lazio wyprzedza go o cztery gole (więcej TUTAJ>>).
1 sierpnia Juventus zakończy rozgrywki Serie A - meczem u siebie z AS Roma. Następnie, już 7 sierpnia, czeka go rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów z Olympique Lyon.
Czytaj także: Serie A: Juventus FC zagrał fatalnie i został pokonany. Sebastian Walukiewicz w skutecznej obronie Cagliari Calcio