Liga Mistrzów. Neymar gotowy do walki o trofeum. "Jestem w najlepszej formie odkąd tu przybyłem"

Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu: Neymar
Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu: Neymar

Już wkrótce najlepsze zespoły świata powrócą do rywalizacji w Lidze Mistrzów. Neymar ma nadzieję, że uda mu się w niej triumfować wraz z PSG. Jak przekonuje, jest w najlepszej formie odkąd przybył do Francji.

Neymar trafił do Paris Saint-Germain w 2017 roku. Francuski klub zapłacił wówczas Barcelonie zawrotne 222 miliony euro czyniąc tym samym Brazylijczyka najdroższym piłkarzem świata.

Przygoda Neymara z Paryżem nie jest jednak usłana różami. Nie brakowało momentów, gdy zawodnik podkreślał, jak bardzo źle się tu czuje, a także naciskał na transfer powrotny do Katalonii. Wygląda jednak na to, że aktualnie po gorszych chwilach nie ma śladu.

- W ciągu tych trzech lat zdobyłem ogromną wiedzę - stwierdził Neymar za pośrednictwem swojej strony internetowej. - Przeżyłem tu zarówno szczęśliwe chwile, jak i te trudne, zwłaszcza gdy kontuzje nie pozwalały mi na grę. Z pomocą kolegów z drużyny udało mi się je jednak przezwyciężyć i skupić się na tym, co naprawdę ważne, na naszych występach na boisku, które przekładają się na tytuły - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie

Już za tydzień PSG powróci do rywalizacji w Lidze Mistrzów. Rywalem mistrza Francji będzie Atalanta. Neymar podkreśla, że gracze zrobią wszystko, by triumfować w tych rozgrywkach.

- Chcemy wygrać Ligę Mistrzów. Będziemy o to walczyć, ponieważ nigdy nie byliśmy tego tak blisko - zakomunikował.

On sam natomiast jest zdania, że w tak dobrej formie we Francji jeszcze nie był. - Jestem w najlepszej formie odkąd przyjechałem do Paryża. Zespół jest dla mnie jak rodzina.

Czytaj także:
Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk wraca do domu. Klub przerwał zgrupowanie
Fulham FC wraca do Premier League po barażach. Zdecydował koszmarny błąd bramkarza

Komentarze (0)