Liga Mistrzów. Robert Lewandowski był nie do zatrzymania. Zobacz gole Polaka w tej edycji Champions League [WIDEO]

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Już w piątek wraca Liga Mistrzów. Bayern Monachium Roberta Lewandowskiego jest jednym z faworytów rozgrywek, a sam Polak może już przymierzać koronę króla strzelców. UEFA przypomina 11 bramek "Lewego" z tej edycji Champions League. Jest co oglądać!

Robert Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców. W 6 występach przed wybuchem pandemii COVID-19 "Lewy" zdobył aż 11 bramek - jedną więcej od będącego odkryciem sezonu Erlinga Haalanda. Młody Norweg jako jedyny mógł realnie zagrozić Polakowi, ale Borussia Dortmund już odpadła z Ligi Mistrzów, więc rewelacyjny 19-latek nie powiększy już dorobku.

Następni na liście z 6 trafieniami są Serge Gnabry z Bayernu, Dries Mertens z Napoli i Harry Kane z Tottenhamu, który również jest już za burtą rozgrywek, więc Lewandowski jest murowanym faworytem do tytułu króla strzelców Ligi Mistrzów.

Polak strzelał gola w każdym z 6 występów w tej edycji rozgrywek: obu z Crveną Zvezdą Belgrad (5), obu z Olympiakosem Pireus (3) i po jednym z Tottenhamem Hotspur (2) oraz Chelsea (2). Dzień przed wznowieniem Ligi Mistrzów UEFA przypomniała wszystkie trafienia Polaka:

W rewanżu z mistrzem Serbii skompletował nawet czteropak i jest drugim po Lionelem Messim piłkarzem w historii Ligi Mistrzów, któremu taka sztuka udała się dwukrotnie. W ogóle 11 bramek na tym etapie rozgrywek to dorobek obłędny, który przed "Lewym" udało się skompletować jedynie Messiemu i Cristiano Ronaldo.

"Lewandowski przewodzi stawce z 11 golami w tylko 6 meczach. Czy trafi z Chelsea?" - pyta UEFA na Twitterze. Rewanżowy mecz 1/8 finału Bayern - Chelsea odbędzie się w piątek o godz. 21. W Londynie drużyna "Lewego" zwyciężyła 3:0, więc jest już jedną nogą w ćwierćfinale.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

Komentarze (5)
Jan Kozietulski
7.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słynny Kmita z ministerstwa propagandy Bobka L. donosi: "Robert Lewandowski był nie do zatrzymania." W fazie rozgrzewkowej NORMALNYCH PRZECIWNIKÓW. A później, jak zwykle, wypad z CL, patrz wyni Czytaj całość
avatar
Stelmet666
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kozietulski patcz i ucz się ty nawet ręcznika byś nie umiał podać sieroto komputerowa 
avatar
yes
6.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świat i tak wie swoje ;)