Liga Mistrzów. Barcelona - Bayern: Lewandowski ma jeden cel. "Musimy pokazać jakość"

Getty Images / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu:  Robert Lewandowski
Getty Images / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Robert Lewandowski poprowadził Bayern Monachium do awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Polak ma na koncie już 13 goli w obecnej edycji rozgrywek, ale zupełnie nie myśli o indywidualnych rekordach.

W dwumeczu 1/8 finału przeciwko Chelsea FC Robert Lewandowski brał udział przy wszystkich siedmiu bramkach dla Bayernu Monachium (wygrane 3:0 w Londynie i 4:1 w stolicy Bawarii). Polak zdobył 3 gole i zanotował 4 asysty.

Łącznie w tej edycji Ligi Mistrzów 31-latek trafiał 13 razy do siatki rywali. Żaden inny zawodnik niemieckiej drużyny nie zdobył tyle goli w jednym sezonie najbardziej elitarnych klubowych rozgrywek w Europie. Co więcej, "Lewy" na ten dorobek zapracował w zaledwie siedmiu meczach.

Lewandowski pewnie przewodzi w klasyfikacji strzelców. Nad najlepszymi zawodnikami, którzy wciąż mogą poprawić swój dorobek ma aż 7 bramek przewagi (klasyfikację zobaczysz TUTAJ). Polak może również pobić rekord Cristiano Ronaldo, który w sezonie 2013/2014 zdobył 17 goli. To najlepszy indywidualny dorobek w historii rozgrywek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!

Sam Lewandowski ma jednak inne priorytety. - Dla mnie to nie jest cel. Mamy przed sobą kolejny mecz i musimy zagrać naprawdę dobrze jako drużyna - podkreślił Polak po rewanżowym spotkaniu z Chelsea w rozmowie z niemieckim "Sky", gdy został zapytany o pobicie rekordu Portugalczyka.

W ćwierćfinale Bayern zagra z FC Barcelona. O awansie zadecyduje tylko jeden mecz, który odbędzie się w Lizbonie. - Najważniejsze, aby zagrać dobrze i awansować. Musimy pokazać jako zespół, że jesteśmy od nich lepsi - podkreślił Lewandowski.

- Barcelona jest zawsze niebezpieczna i gra świetną piłkę. Musimy być przy piłce od pierwszej minuty i pokazać swoją jakość. Lepsza drużyna zagra w następnej rundzie - dodał kapitan reprezentacji Polski.

Mecz FC Barcelona - Bayern Monachium odbędzie się w najbliższy piątek - 14 sierpnia. Początek spotkania o godz. 21:00. Zwycięzca w półfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z lepszym z pary Manchester City - Olympique Lyon.

Czytaj teżLiga Mistrzów. Maciej Kmita: Robert Lewandowski i show, jakiego świat nie widział

Komentarze (23)
avatar
Omen Nomen
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Miejmy tylko nadzieję że Messi z Barceloną sprowadzą Lewych z Bayernu z obłoków na ziemię... 
siber
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Kubiak pismaku ,sraczka cię dopadła dziś na temat Lewego ? Cztery artykuły o niczym , tylko pierdoły . 
avatar
Ires
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewy złoił tyłek reprezentantowi podobno silniejszej ligi :) poskromił kity kibiców Albionu.... i bardzo dobrze, co niektórzy zejdą na ziemię 
avatar
rose.yeah.bunnyXD
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
kiedys pomyslec ze zawodnik z Polski zrobi wynik na poziomie cwiercfinalow = 13 bramek, a w meczu z uznana marka Chelsea w wyniku 7-1 zrobi 3 gole i bedzie miec 4 asysty...no ludzie bijcie braw Czytaj całość
avatar
Bytyk
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Obejrzałem wczoraj mecz Barcelony i patrząc na grę Messiego, stwierdzam że Lewy nigdy złotej piłki nie dostanie. Trafił w zle czasy. Lewy jest dobry, ale do magii i talentu Messiego niestety br Czytaj całość