W dwumeczu 1/8 finału przeciwko Chelsea FC Robert Lewandowski brał udział przy wszystkich siedmiu bramkach dla Bayernu Monachium (wygrane 3:0 w Londynie i 4:1 w stolicy Bawarii). Polak zdobył 3 gole i zanotował 4 asysty.
Łącznie w tej edycji Ligi Mistrzów 31-latek trafiał 13 razy do siatki rywali. Żaden inny zawodnik niemieckiej drużyny nie zdobył tyle goli w jednym sezonie najbardziej elitarnych klubowych rozgrywek w Europie. Co więcej, "Lewy" na ten dorobek zapracował w zaledwie siedmiu meczach.
Lewandowski pewnie przewodzi w klasyfikacji strzelców. Nad najlepszymi zawodnikami, którzy wciąż mogą poprawić swój dorobek ma aż 7 bramek przewagi (klasyfikację zobaczysz TUTAJ). Polak może również pobić rekord Cristiano Ronaldo, który w sezonie 2013/2014 zdobył 17 goli. To najlepszy indywidualny dorobek w historii rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzut wolny, z którego śmieje się cały świat. Co oni narobili?!
Sam Lewandowski ma jednak inne priorytety. - Dla mnie to nie jest cel. Mamy przed sobą kolejny mecz i musimy zagrać naprawdę dobrze jako drużyna - podkreślił Polak po rewanżowym spotkaniu z Chelsea w rozmowie z niemieckim "Sky", gdy został zapytany o pobicie rekordu Portugalczyka.
W ćwierćfinale Bayern zagra z FC Barcelona. O awansie zadecyduje tylko jeden mecz, który odbędzie się w Lizbonie. - Najważniejsze, aby zagrać dobrze i awansować. Musimy pokazać jako zespół, że jesteśmy od nich lepsi - podkreślił Lewandowski.
- Barcelona jest zawsze niebezpieczna i gra świetną piłkę. Musimy być przy piłce od pierwszej minuty i pokazać swoją jakość. Lepsza drużyna zagra w następnej rundzie - dodał kapitan reprezentacji Polski.
Mecz FC Barcelona - Bayern Monachium odbędzie się w najbliższy piątek - 14 sierpnia. Początek spotkania o godz. 21:00. Zwycięzca w półfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z lepszym z pary Manchester City - Olympique Lyon.
Czytaj też: Liga Mistrzów. Maciej Kmita: Robert Lewandowski i show, jakiego świat nie widział