Liga Mistrzów. Bayern Monachium już w Portugalii. Misja Lizbona rozpoczęta

Twitter / FCBayernEN / Na zdjęciu: Robert Lewandowski w drodze na turniej finałowy Ligi Mistrzów w Lizbonie
Twitter / FCBayernEN / Na zdjęciu: Robert Lewandowski w drodze na turniej finałowy Ligi Mistrzów w Lizbonie

Bayern dotarł już do Portugalii, gdzie w piątek zagra z Barceloną o awans do półfinału Ligi Mistrzów. Hansi Flick zabrał ze sobą aż 27 zawodników. Na pokładzie samolotu lecącego z Monachium do Faro nie zabrakło oczywiście Roberta Lewandowskiego.

Bayern w sobotę przypieczętował awans do ćwierćfinału Champions League, rozbijając na Allianz Arenie Chelsea (4:1). Mecz skończył się niedługo przed godz. 23, a już w niedzielę zespół ruszył do Lizbony. Drużyna Roberta Lewandowskiego zameldowała się na miejscu po trzygodzinnym locie, ok. godz. 20.

Choć mistrzowie Niemiec udali się do Portugalii czarterem, zarówno w drodze na lotnisko, na nim i w samolocie wszyscy obowiązkowo mieli usta i nos schowane pod maseczkami. Wszystko po to, by zminimalizować ryzyko wystąpienia zakażenia koronawirusem u kogokolwiek z piłkarzy i członków sztabu.  Dlatego również, podobnie jak w trakcie sezonu Bundesligi, wszyscy w zespole co dwa dni są poddawani badaniom na obecność SARS-CoV-2.

Turniej finałowy Ligi Mistrzów odbędzie się w Lizbonie, ale Bayern nie udał się do stolicy Portugalii, lecz na południe kraju - do Faro. Robert Lewandowski i spółka zostaną tam do czwartku 13 sierpnia, by w spokoju przygotować się do meczu z Barceloną.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

Bawarczycy polecą do Lizbony dopiero w czwartek, dzień przed spotkaniem z Dumą Katalonii, i zostaną tam do końca swojej przygody z tegoroczną edycją Ligi Mistrzów. Półfinał z udziałem zwycięzcy meczu Barcelona - Bayern zaplanowano na 19, a finał Champions League odbędzie się 23 sierpnia.

Hansi Flick zabrał ze sobą aż 27 zawodników. W kadrze Bayernu na turniej finałowy zabrakło jedynie kontuzjowanego Benjamina Pavarda. Są za to Jerome Boateng i Niklas Suele, którzy ostatnio mieli problemy zdrowotne.

Monachijczycy czekają na triumf w Lidze Mistrzów od 2013 roku. W tym sezonie są głównym faworytem rozgrywek. Po restarcie sezonu wygrali wszystkie 12 spotkań, zdobyli mistrzostwo oraz Puchar Niemiec i gładko awansowali do ćwierćfinału - żaden zespół nie przystąpi do turnieju w Lizbonie w takiej formie.

Komentarze (0)