Liga Mistrzów. Bayern - Chelsea. Robert Lewandowski zaskoczył Mateusza Borka

PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Bayern Monachium pokonał w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Chelsea FC 4:1 i pewnie awansował do kolejnej fazy rozgrywek. Kolejny świetny występ zaliczył Robert Lewandowski. Zaskoczony formą polskiego snajpera jest Mateusz Borek.

W sobotni wieczór Bayern Monachium udowodnił, jak silnym jest zespołem. Bawarczycy już w dziesiątej minucie prowadzili z Chelsea FC, a to za sprawą Roberta Lewandowskiego, który trafił z rzutu karnego. Później bramki zdobywali jeszcze Ivan Perisić, Corentin Tolisso i ponownie "Lewy".

Dzięki tym dwóm trafieniom Robert Lewandowski umocnił się na fotelu lidera klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów 2019/20. Ma na swoim koncie 13 goli. Trzy mniej zanotował drugi w tym zestawieniu Erling Haaland, ale ten dorobek nie zostanie już powiększony, bo jego Borussia Dortmund odpadła z rozgrywek.

Jeżeli chodzi o Lewandowskiego, to dziennikarz Mateusz Borek już przed spotkaniem z Chelsea stwierdził w "Przeglądzie Sportowym", że "możemy zacząć świętować zdobycie korony króla strzelców Ligi Mistrzów przez Roberta Lewandowskiego".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

Teraz tylko się w tym utwierdził. "Nikt się jednak nie spodziewał, że Polak pokaże w pierwszym meczu po przerwie w Champions League aż tak wysoką formę" - pisze zachwycony Borek. Przypomina on, że Lewandowski nie tylko zdobył dwie bramki, ale też zaliczył dwie asysty.

"Bramki Lewandowskiego są tak pewne jak śmierć i płacenie podatków. Napastnik Bayernu ma w tym sezonie Ligi Mistrzów 13 bramek i cztery asysty, uzbierał już 17 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Brakuje mu pięciu goli do rekordu wszech czasów, który ustanowił Cristiano Ronaldo - Portugalczyk strzelił 17 goli" - zaznacza Mateusz Borek w "PS".

Kolejne emocje z udziałem Bayernu Monachium już w piątek. Wówczas Bawarczycy zmierzą się z FC Barcelona. Początek ćwierćfinału LM o godzinie 21:00. Spotkanie będzie transmitowane przez TVP2 i TVP Sport.

Czytaj także:
-> Sukces Polskiej Federacji Fitness. Rząd nie zamknie ponownie klubów
-> Hitlerowskie pozdrowienie w MLB. Trener przeprasza i podkreśla, że to niedopuszczalne 

Źródło artykułu: