Belgijski selekcjoner z reprezentacją Polski odnosi wielkie sukcesy. Vital Heynen poprowadził kadrę do mistrzostwa świata i jest uwielbiany przez kibiców. Słynie ze swojego stylu, częstych dyskusji z sędziami i impulsywnych reakcji. O tym przekonał się także były reprezentant Łukasz Kadziewicz.
- Mamy za sobą mocny zgrzyt. Vital wykrzyczał mi kiedyś w twarz, że nie wyobraża sobie dalszej współpracy ze mną i mojej dalszej kariery w telewizji. Dzisiaj jest już w porządku, ale chryja była na sto fajerek - powiedział Kadziewicz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Konflikt został szybko zażegnany, a o stanowczej i ostrej reakcji Heynena zadecydował jeden błąd Kadziewicza. Ten nagrywał materiał ze szkoleniowcem, podczas którego Heynen ogłosił skład na mecz. Materiał miał być opublikowany tuż przed jego rozpoczęciem.
- Nagrałem materiał, podczas którego Vital ogłosił skład na mecz. W Polsacie Sport ten materiał miał być wyemitowany tuż przed spotkaniem, a ukazał się przez pomyłkę dzień wcześniej. Nie zrobiliśmy tego specjalnie, po prostu nie zrobiłem notatki z informacją co można wrzucać na portal i storpedowałem plany Heynena. Vital awanturował się, że taka dziennikarzyna jak ja nie ma prawa wpływać na gigantyczną machinę polskiej siatkówki - dodał Kadziewicz.
Były siatkarz przeprosił Heynena za swój błąd i po czasie sprawa rozeszła się po kościach. Dla Kadziewicza była to cenna lekcja na przyszłość i teraz w swojej dziennikarskiej pracy stara się unikać podobnych błędów.
Czytaj także:
PreZero Grand Prix: Jastrzębski Węgiel najlepszy na piasku. PGE Skra Bełchatów zdominowana w finale
Tauron I liga. BKS Visła Bydgoszcz z konkretami na kolejny sezon. "Klub wyznaczył nam cel, by awansować" [WYWIAD]
ZOBACZ WIDEO: Lotos PZT Polish Tour. Paula Kania-Choduń: Tenis w końcu sprawia mi przyjemność
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)