Rzecz dotyczy stadionu, na którym Cracovia będzie rozgrywać swoje mecze, podczas gdy w Krakowie przy ulicy Kałuży będzie remont. Krakowianie jako obiekt zastępczy wskazali, podobnie jak Wisła Kraków, Stadion Ludowy w Sosnowcu. Problem w tym, że nie podpisali żadnej wiążącej umowy na korzystanie z sosnowieckiego obiektu.
Ówczesny przewodniczący Komisji Odwoławczej ds. Licencji Zbigniew Lewicki twierdzi, że nie pamięta, na podstawie jakich dokumentów dopuszczono Cracovię do rozgrywek. Wniosek Pasów tymczasem został pozytywnie rozpatrzony już 28 maja, podczas gdy np. sprawa ŁKS Łódź została rozwiązana dopiero w minionym tygodniu.
Lewicki upiera się jednak, że Cracovia złożyła wówczas stosowne dokumenty odnośnie korzystania z sosnowieckiego Stadionu Ludowego. Zupełnie innego zdania jest jednak dyrektor właściciela obiektu, Jerzy Lula oraz rzecznik prasowy Polskiego Związku Piłki Nożnej, Jakub Kwiatkowski.
- Wymogi licencyjne nakładają na kluby obowiązek posiadania stadionu spełniającego określone wymogi lub umowy umożliwiającej korzystanie z takiego obiektu. Cracovia nie podpisała z nami żadnej wiążącej umowy - mówi dyrektor sosnowieckiego Zagłębia.
Wygląda więc na to, że licencja dla Cracovii na grę w ekstraklasie w sezonie 2009/2010 została przyznana bezpodstawnie i wbrew obowiązującym przepisom. Mówią one bowiem, że każdy klub musi przedstawić w oświadczeniu licencyjnym obiekt dostosowany do wymogów ekstraklasy, bądź potwierdzenie pozwolenia na tymczasową grę na obiekcie zastępczym.