W połowie lipca pojawiły się plotki o tym, że Jakub Świerczok może zasilić kadrę Lecha Poznań. "Ludogorets zrobi wszystko, by tego lata sprzedać polskiego napastnika Jakuba Świerczoka, któremu do końca kontraktu zostało 18 miesięcy. Mistrz Bułgarii będzie się starać uzyskać przyzwoitą kwotę transferową. Lech Poznań jest nim zainteresowany" - pisał wówczas bułgarski dziennikarz Metodi Szumanow (więcej tutaj >>).
Teraz przekazał on kolejne informacje na temat transferu polskiego piłkarza. Wyjawił, że jego pozyskaniem mocno interesuje się Piast Gliwice. Bułgarski dziennikarz stwierdził, że ten klub zamierza za niego zapłacić aż 500 tys. euro.
"Sprzedaż Świerczoka do Piasta jest kwestią godzin. Zaakceptowana kwota to około 500 tys. euro. Świerczok nigdy nie zyskał zaufania trenera Ludogorca Pavla Vrby" - przekazał za pośrednictwem Twittera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Immobile z żoną świętują pokonanie Lewandowskiego
W sezonie 2012/13 Świerczok był już zawodnikiem Piasta i w jego barwach zadebiutował w PKO Ekstraklasie. Pierwszy występ był zarazem jego ostatni przy Okrzei 20. Dwa tygodnie po nim doznał poważnej kontuzji kolana i wrócił do 1.FC Kaiserslautern, z którego był wypożyczony.
Potem występował w ekstraklasie jako zawodnik Zawiszy Bydgoszcz, Górnika Łęczna i Zagłębia Lubin. Jego bilans w najwyższej lidze to 27 goli i 6 asyst w 68 meczach. W styczniu 2017 roku trafił z Lubina do Razgradu. Dla Łudogorca rozegrał 82 spotkania, w których strzelił 36 goli, a przy 10 asystował. Zdobył z tym klubem trzy mistrzostwa Bułgarii.
Czytaj także:
> Mundury poszły na śmietnik. Tak protestuje dyrektor BATE (wideo)
> Złota Piłka dla Roberta Lewandowskiego? Stefan Effenberg: Tak, ale tylko jeśli wygra Ligę Mistrzów