Liga Mistrzów. Bayern - FC Barcelona. Zaskakujące słowa byłego prezydenta Blaugrany

- Josep Bartomeu powinien pozostać na stanowisku - przekonuje były prezydent Barcelony Joan Gaspart, który jest przeciwnikiem przyspieszonych wyborów w klubie.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Lionel Messi (z prawej) PAP/EPA / Manu Fernandez / Na zdjęciu: Lionel Messi (z prawej)
Po piątkowej katastrofie w Lizbonie i wstydliwej porażce z Bayernem Monachium (2:8, więcej TUTAJ) fala krytyki spadła nie tylko na piłkarzy Barcelony i trenera Quique Setiena. Fani mają dość i domagają się odejścia Josepa Bartomeu.

Ich zdaniem to prezydent klubu jest winny obecnej sytuacji - to on zatrudnił obecnego szkoleniowca i dyrektora sportowego Erica Abidala, który przeprowadził nietrafione transfery.

Według planu wybory prezydenckie w Dumie Katalonii mają odbyć się w 2021 roku. Najpoważniejszy kandydat na te stanowisko Victor Font zaapelował do Bartomeu, by przyspieszono ten termin (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

Przeciwnikiem takiego rozwiązania jest były prezydent Blaugrany, Joan Gaspart, który rządził w Barcelonie w latach 2000-2003.

- Bartomeu musi wziąć odpowiedzialność na siebie, powinien pozostać na stanowisku. Przeprowadzenie przyspieszonych wyborów byłoby nieodpowiedzialne, nowy sezon rusza już za kilka tygodni, a nowe władze nie miałyby czasu na przygotowanie - ocenił, cytowany przez "AS".

Gaspart nie uważa także, że przed klubem z Camp Nou chude lata. Jego zdaniem są podstawy, by odbudować wielkość Barcelony.

- Moim zdaniem są pozytywy. Jest świetna szkółka, mamy ikony w klubie, mamy Leo Messiego. Barcelona może znowu być wielka - podsumował.

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×