Koronawirus. Fortuna Puchar Polski: Śląsk Wrocław może zagrać. Inny mecz został odwołany

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław

I runda Fortuna Pucharu Polski przebiega z komplikacjami. Dobrą wiadomością jest dopuszczenie do niedzielnego meczu Śląska Wrocław z ŁKS-em Łódź. Złą, że tego samego dnia nie zagrają Orlęta Radzyń Podlaski z Pogonią Siedlce.

Przyczyną komplikacji są zakażenia koronawirusem w klubach uczestniczących w Fortuna Pucharze Polski. W czwartek o wykrytym przypadku poinformował Śląsk Wrocław. Jego zawodnik przechodzi kwarantannę domową, która jeszcze potrwa, ponieważ przeprowadzone w piątek drugie badanie również dało wynik pozytywny.

Pod znakiem zapytania stanął mecz Śląska w Fortuna Pucharze Polski. Klub z Wrocławia uruchomił procedury bezpieczeństwa, żeby doprowadzić do rozegrania spotkania w zaplanowanym terminie. Po zapoznaniu się z nimi zespół medyczny PZPN-u podjął decyzję, że nie ma powodu do przełożenia pojedynku z ŁKS-em i rozpocznie się on w niedzielę o godzinie 20:30 w Łodzi.

"Kierując się odpowiedzialnością za zdrowie piłkarzy oraz niezakłócony start rozgrywek pucharowych i ligowych, zarząd klubu podjął decyzję o wdrożeniu dodatkowych, najbardziej rygorystycznych procedur" - informuje Śląsk, który nie zabierze do Łodzi trzech członków sztabu szkoleniowego, którzy mieli kontakt z osobami odsuniętymi od zespołu. Na poniedziałek cała drużyna ma zaplanowane kolejne badania wymazowe na obecność koronawirusa.

PZPN podjął inną decyzję w sprawie meczu Orląt Radzyń Podlaski z Pogonią Siedlce. Do tego pojedynku nie dojdzie w niedzielę z powodu zakażenia jednej z osób w obozie drugoligowca. Nowy termin nie jest znany.

Czytaj także: Mariusz Fornalczyk pierwszym wzmocnieniem Pogoni Szczecin

Czytaj także: Rafał Makowski wzmocni Śląsk Wrocław przed nowym sezonem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja

Komentarze (0)