"Czerwone Diabły" są już w półfinale (w niedzielę o godz. 21.00 zagrają w nim z Sevillą), a więc od sukcesu dzielą je zaledwie dwa zwycięskie spotkania. Sytuacja wymusza jednak inne podejście niż zazwyczaj.
- Nie mamy powodu do narzekania, ale trzeba jak najlepiej wykorzystać najbliższy czas. Nie obawiam się o nowy sezon. Ten wciąż trwający możemy skończyć najlepiej jak się da, lecz jesteśmy też zmuszeni do wykorzystania pucharowych spotkań jako części przygotowań - powiedział Ole Gunnar Solskjaer, cytowany przez "Daily Mail".
Mimo bardzo napiętego terminarza, angielskie kluby dostaną dodatkowy czas na letnią przerwę. - Otrzymamy tyle, ile w tej sytuacji będzie możliwe. To będzie przynajmniej 30 dni do inauguracji nowych rozgrywek. Będę więc mógł wysłać piłkarzy na dwutygodniowe urlopy, a potem zostaną jeszcze dwa tygodnie na okres przygotowawczy - zaznaczył menedżer Manchesteru United.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja
Udział "Czerwonych Diabłów" w półfinale Ligi Europy oznacza, że przesunięty zostanie termin inauguracji Premier League. Pierwotnie angielska ekstraklasa miała ruszyć 12 września, lecz przy takiej dacie utrzymanie wspomnianej wyżej miesięcznej przerwy byłoby niemożliwe.
Półfinał Ligi Europy Sevilla FC - Manchester United odbędzie się w niedzielę o godz. 21.00. Jeśli ekipa Ole Gunnara Solskjaera go wygra, to wystąpi w finale, w którym w piątek (również o godz. 21.00) zmierzy się z lepszym z pary Inter Mediolan - Szachtar Donieck.
Czytaj także:
Liga Mistrzów. Paweł Kryszałowicz: Szok, Bayern to już jedyny wielki faworyt. Robert Lewandowski ma pecha
PKO Ekstraklasa: Warta Poznań. Bartosz Kieliba na boisku spełnił marzenia, na co dzień walczy o życie córeczki