Liga Mistrzów: Legia Warszawa poznała rywala. Omonia Nikozja przyleci do Polski

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Filip Mladenović
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Filip Mladenović

Legia Warszawa zmierzy się z Omonią Nikozja w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Drużyna z Cypru, prowadzona przez Henninga Berga, zwyciężyła 1:0 z Araratem Erywań. Decydujący gol padł w dogrywce stojącego na niskim poziomie meczu.

Legia Warszawa awansowała we wtorek. Nie pokazała wiele ciekawego w meczu z północnoirlandzkim Linfield FC, ale zdążyła przed końcem podstawowego czasu strzelić gola na 1:0. Do pokonania w drodze do fazy grupowej Ligi Mistrzów pozostało tylko i aż trzech przeciwników. Kolejnego Legia poznała w środę.

Ararat bez Ormianina w podstawowym składzie i Omonia Nikozja z jednym Cypryjczykiem w jedenastce zmierzyli się w Erywaniu. Pierwsza połowa była bezbramkowa i z zaledwie jednym strzałem celnym na bramkę gości. Bardziej zajęty od golkiperów był sędzia Wiktor Szymusik, który gwizdnął 25 fauli przez 45 minut. Gra była zachowawcza i ani gospodarze, ani goście nie podjęli ryzyka.

Faworytem bukmacherów była Omonia, która po przerwie przeprowadziła atak zakończony celnym strzałem. W 52. minucie podopieczni Henninga Berga przetransportowali piłkę w środek pola karnego, skąd Michal Duris nie zaskoczył Stefana Cupicia. W odpowiedzi była ładna akcja zespołowa zakończona nieznacznie niecelnym uderzeniem po podaniu Alemao. Zrobiło się trochę ciekawiej, ale poziom pozostawał niski. W czasie doliczonym Louis Ogana strącił piłkę za wysoko po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w szesnastkę Omonii i przez to nie oszczędził widzom dogrywki.

ZOBACZ WIDEO: Damian Kądzior szczerze o Robercie Lewandowskim. "To najlepszy piłkarz na świecie"

Omonia zapewniła sobie awans w 94. minucie. Thiago wykorzystał pomysłowe podanie wprowadzonego z ławki rezerwowych Erica Bautheaca i strzelił na 1:0. Zmiennik zagrał w uliczkę i obrona Araratu dopuściła do starcia jeden na jednego z bramkarzem. Niewiele później gospodarze stracili Davida Bollo i w dziesięciu nie wyrównali. Miał taką możliwość Mailson Lima, ale jego strzał z linii pola karnego szczęśliwie zablokował obrońca.

Omonia będzie rywalizować z przedstawicielem PKO Ekstraklasy po raz trzeci w historii. W 2003 roku zagrała w eliminacjach Ligi Mistrzów z Wisłą Kraków, zremisowała 2:2 u siebie i poniosła porażkę 2:5 w Polsce. W 2015 roku wyeliminowała Jagiellonię Białystok w eliminacjach Ligi Europy, a jedyna bramka w dwumeczu padła na Cyprze. W tym roku Omonia powróciła do pucharów po czterech latach nieobecności, a o fazę grupową Champions League walczy po raz pierwszy od 2010 roku. Jej trener Henning Berg był w przeszłości szkoleniowcem Legii.

Mecz Legii z Omonią rozpocznie się w środę 26 sierpnia o godzinie 20 w Warszawie.

Ararat Erywań - Omonia Nikozja 0:1 pd. (0:0, 0:0, 0:1)
0:1 - Thiago 94'

Składy:

Ararat: Stefan Cupić - Alemao (85' Sargis Szahinjan), Angelo Meneses (111' Aleksandar Damcevski), Serhij Wakułenko, David Bollo - Yoan Gouffran (90' Armien Ambarcumian), Kodjo Alphonse, Furdjel Narsingh - Mailson Lima, Louis Ogana, Yusuf Otubanjo (73' Zakaria Sanogo)

Omonia: Fabiano - Tomas Hubocan, Michael Luftner, Adam Lang, Jan Lecjaks - Vitor Gomes (91' Giannis Koussoulos), Jordi Gomez - Andronikos Kakoullis, Thiago (102' Marinos Tzionis), Charalampos Mavrias (81' Loizos Loizou) - Michal Duris (67' Eric Bautheac)

Żółte kartki: Wakułenko, Alphonse, David Bollo, Meneses (Ararat) oraz Duris, Gomes, Thiago, Tzionis, Lecjaks (Omonia)

Czerwona kartka: David Bollo (Ararat) /97' - za drugą żółtą/

Sędzia: Wiktor Szymusik (Białoruś)

Czytaj także: Polska może gościć mecze na neutralnym terenie. Wytypowano pięć miast
Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala

Komentarze (17)
avatar
kajtekk34
22.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobno są w tym roku lepiej przygotowani niż rok temu. Odpadną dopiero po karnych, będą emocje. 
ItalianoPL
20.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to Legia już może się skupić wyłącznie na eklapie :D 
avatar
Andrzej Kowal
20.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to po herbacie ... Kolejne "galacticos" na drodze Legii. 
oczydemona
20.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Widzimy drużynę z Cypru i już się boimy.Tak jest co roku i nic się nie zmienia. Ale jak media piszą że w tym roku szykuje się megaaaa hit bo Boruc wraca albo super transfer Kapustka wraca.Wszys Czytaj całość
avatar
Jerzy Kosinski
20.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
widzę ciemność ,CYPR to już wysoka półka dla naszej kopanej