Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Lewandowski nie krył łez. To było wielkie rozczarowanie
Był smutek, żal straconej szansy i łzy w oczach. Tak z perspektywy Roberta Lewandowskiego wyglądał jego pierwszy finał Ligi Mistrzów. W niedzielę Polak po raz drugi w karierze zagra o triumf w tych rozgrywkach.
Polak zdobył w tym sezonie Ligi Mistrzów aż 15 bramek i może być już pewny zwycięstwa w klasyfikacji strzelców. Co więcej, brakuje mu tylko dwóch goli do wyrównania rekordu Cristiano Ronaldo, który Portugalczyk ustanowił w sezonie 2013/2014.
Determinacji w meczu z Paris Saint-Germain na pewno mu nie zabraknie. Polak grał już przecież w finale najważniejszych klubowych rozgrywek i wie, jak smakuje porażka. Za wszelką cenę będzie chciał wreszcie wygrać Champions League i nie przeżywać ponownie tego, co w 2013 roku.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Starcie Neymar kontra Lewandowski w finale. Henryk Kasperczak: To są teraz najlepsi piłkarzePrzełom
To był przełomowy sezon w karierze Roberta Lewandowskiego, grającego jeszcze w Borussii Dortmund. Właśnie wtedy Polak wszedł do grona najlepszych piłkarzy na świecie. Cztery gole strzelone jednego wieczoru Realowi Madryt, i to w półfinale Ligi Mistrzów, zmieniły jego postrzeganie na całym świecie.
Lewandowski zaczął być wymieniany w gronie czołowych "9" globu, na równi z Luisem Suarezem, Edinsonem Cavanim czy Zlatanem Ibrahimoviciem. Wtedy zaczęły się też pojawiać plotki o zainteresowaniu Realu, gdzie Polaka chciał u siebie pracujący wówczas w klubie Jose Mourinho.
Kilka tygodni po wspaniałym występie przeciwko Królewskim czekał go najważniejszy mecz w dotychczasowej karierze - finał Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. I choć w tamtym sezonie Bundesligi Bawarczycy zmiażdżyli wręcz BVB w tabeli (wygrali ligę z przewagą 25 punktów!), w jednym spotkaniu szanse na zwycięstwo Borussii rosły.
Największe nadzieje pokładano właśnie w Lewandowskim. W nim kibice z Westfalii upatrywali kogoś, kto po 16 latach ponownie doprowadzi klub na szczyt europejskiej piłki. Przecież przed finałem Polak miał zdobytych więcej bramek w tych rozgrywkach (10) niż Leo Messi (8), co już było wydarzeniem. A rok wcześniej w finale Pucharu Niemiec wbił Bayernowi trzy gole.
Polakowi został do zrobienia ostatni krok. Na Wembley w Londynie, 25 maja 2013 roku.
Smutek, żal i łzy
Dla całej Europy był to niemiecki finał, dla nas polski, bo przecież obok Lewandowskiego w podstawowym składzie Borussii znaleźli się także Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. I choć żaden z nich nie zawiódł, wszyscy po meczu mieli łzy w oczach.Po spotkaniu Lewandowski długo siedział na murawie londyńskiego stadionu, nie mogąc pogodzić się ze straconą szansą. W zaszklonych oczach polskiego napastnika można było zobaczyć wielki żal. Nie mógł on wtedy być pewny, czy jeszcze kiedykolwiek uda mu się awansować do finału Champions League.
- Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Długo dobrze sobie radziliśmy, Bayern nie mógł znaleźć sposobu. W drugiej połowie dały nam się już chyba we znaki trudy sezonu. Bardzo żałuję, bo byliśmy bardzo blisko... - mówił po końcowym gwizdku smutny Lewandowski na antenie nSport.
Pytany był także o swoją przyszłość, bo wkrótce kończył się jego kontrakt z Borussią. Lewandowski odpowiedział, że decyzję podejmie w najbliższym czasie. Jak wiemy, jako swój następny klub wybrał właśnie Bayern Monachium.
- Czy strzelę jeszcze kiedyś 10 bramek w jednym sezonie Ligi Mistrzów? Mam nadzieję, że strzelę nawet więcej - przekonywał w tej samej rozmowie reprezentant Polski. I nadzieje nie okazały się płonne - najpierw udało mu się w sezonie 2015/2016 (12 bramek), a po raz kolejny w obecnym.
Na pewno jednak Lewandowski zamieniłby tytuły króla strzelców na jeden triumf w rozgrywkach. W jego klubowej karierze brakuje mu już tylko tego. Początek finałowego meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a Paris Saint-Germain w niedzielę o godz. 21:00. Transmisja w TVP 1 oraz Polsat Sport Premium 1. Spotkanie można obejrzeć w Internecie na platformie WP Pilot. Można z niej skorzystać również na urządzeniach mobilnych.
Tak Lewandowski przygotowuje się do finału LM. Czytaj więcej--->>>
Petycja o Złotą Piłkę dla Lewandowskiego. Czytaj więcej--->>>