PKO Ekstraklasa. Górnik Zabrze chce grać ofensywnie. Marcin Brosz szykuje kilka opcji taktycznych

Górnik Zabrze w nowym sezonie chce grać ofensywnie i stylem sprawiać radość kibicom. Trener Marcin Brosz testuje nowe ustawienie z trójką obrońców, ale nie wyklucza powrotu do systemu z czterema defensorami.

Łukasz Witczyk 21 Sierpnia 2020, 20:00

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze

PKO Ekstraklasa. Podbeskidzie Bielsko-Biała gotowe na podbój elity. "Nikt nie spoczywa na laurach"

Przed startem sezonu Marcin Brosz zapowiedział, że prowadzony przez niego zespół ma grać ofensywnie i w ten sposób przyciągać widzów na stadiony. W dobie pandemii koronawirusa każda osoba więcej na stadionie jest niezwykle cenna. Kluby straciły sporo pieniędzy z powodu ograniczenia pojemności trybun. Na mecze Górnika regularnie przychodziło po kilkanaście tysięcy widzów, obecnie maksimum to nieco ponad 10 tysięcy.

Dlatego ofensywny styl, dużo strzelanych bramek i stwarzania sytuacji do ich zdobywania mają sprawić, że kibice znów pokochają Górnika Zabrze. Do tego śląski klub ma odważniej postawić na młodych piłkarzy, którzy w ostatnim czasie wypożyczeni byli do klubów z niższych lig. Do drużyny dołączyli m.in. Bartosz Nowak, Alex Sobczyk, Kacper Michalski, Wojciech Hajda czy Krzysztof Kubica. Trzech ostatnich w zeszłym sezonie grało kolejno w GKS-ie Katowice, Stomilu Olsztyn i Chrobrym Głogów. Po roku wrócili do Górnika.

Z kolei Nowak i Sobczyk mają już za sobą debiut w Górniku. Obaj grali w meczu Fortuna Puchar Polski przeciwko Jagiellonii Białystok. Nowak zdobył gola, a Górnik wygrał 3:1.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Polski skaut Manchesteru City o sytuacji w klubie. "Nie spodziewam się żadnych pochopnych ruchów"

- Ta dwójka zawodników wyszła w pierwszym składzie i grała mecz z Jagiellonią. To za krótki okres, by ich oceniać. Każdy trening z zespołem, poznawanie zachowań zawodników, wspólna praca na boisku będą wpływały na to, by ci chłopcy się rozwijali. Nie tylko ta dwójka, ale też Hajda, Kubica i Michalski, którzy wrócili z wypożyczeń, walczą o to, by nadawać ton Górnikowi Zabrze. Rywalizują ze sobą na treningu, a moją rolą jest wybór odpowiedniego składu, by osiągać zaplanowane cele - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Marcin Brosz.

Górnik z Jagiellonią zagrał ustawieniem z trójką obrońców. Ten system jest testowany przez trenera i ma być stosowany w nowym sezonie. - Czy trójka, czy czwórka obrońców, to niezależnie od tego my chcemy grać ofensywnie. Dla mnie jako dla trenera, jest to jedna z opcji, z jakich chcemy korzystać w całej rundzie - dodał Brosz.

- To jedna z opcji w zależności z kim gramy i jak wyglądają sprawy związane z kontuzjami i zdrowiem. Mówimy o całej rundzie, nie tylko o jednym meczu. Przygotowujemy się na wszystkie scenariusze. Ważne, by nie być przywiązanym do jednego systemu. To pozwala nam na zmianę ustawienia w trakcie meczu - stwierdził trener Górnika.

Za zabrzanami trudny i bardzo krótki okres przygotowawczy. - Najtrudniejszy w przygotowaniach był reżim sanitarny. I to nie tylko, że on był, ale że dalej trwał. Nie ukrywam, że w niektórych sytuacjach się zapominamy, a kluczowe jest, byśmy wszyscy byli zdrowi, by wykonywać naszą pracę - ocenił Brosz.

W nowym sezonie Górnik musi sobie radzić bez Igor Angulo, który odszedł do indyjskiego FC Goa. Zastąpić ma go Sobczyk. - Na pewno Igor zapracował sobie na to, by mówić o tym, że miał ogromny wpływ na zespół. Zarówno jako najlepszy strzelec, dobry asystent, ale też jako człowiek. Ciężko będzie nam go zastąpić. Chcemy rozłożyć strzelanie bramek na cały zespół. To jest nasz cel i nad tym pracujemy na treningach - zakończył trener Górnika.

W 1. kolejce PKO Ekstraklasy Górnik zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Obie drużyny cztery lata temu spadły z elity. Mecz rozegrany zostanie w niedzielę 23 sierpnia w Zabrzu, a jego początek zaplanowano na godzinę 17:30. Transmisja dostępna będzie w Canal+ Premium.

Czytaj także:
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski na innej pozycji. Komentator uważa, że to możliwe
PKO Ekstraklasa. Boruc, Kapustka i inni - wielkie powroty do polskiej ligi. Dawno nie było takiego lata