Paris Saint-Germain co roku stara się podchodzić do Ligi Mistrzów z myślą o zajściu jak najdalej, a najlepiej na sam szczyt. Jednak za każdym razem bardzo szybko odpadało w fazie pucharowej. W sezonie 2017/2018 hitem fazy grupowej LM były starcia PSG z Bayern Monachium. W pierwszym meczu tych zespołów paryżanie zdominowali Bawarczyków w każdym aspekcie gry i pokonali ich 3:0.
Swoją wyższość pokazali niemalże natychmiast. Neymar ściął swój rajd lewym skrzydłem do środka, znalazł wolne miejsce na podanie do Daniego Alvesa, który nie pomylił się w sytuacji sam na sam i dał prowadzenie już w drugiej minucie. Neymar miał świetny początek przygody w Paryżu, a boiskowa chemia z Alvesem, którą przenieśli do Francji z czasów wspólnej gry w Barcelonie, tylko mu w tym pomagała.
PSG nie zwalniało tempa i jeszcze w pierwszej połowie podwyższyło prowadzenie. Drugiego gola dla gospodarzy strzelił Edinson Cavani, pokonując Svena Ulreicha pięknym strzałem z dystansu.
Bayern grał dużo wolniej od nakręconego zespołu z Paryża. W drugiej połowie obraz gry się nie zmieniał i gospodarze wbili trzecią bramkę. Na listę strzelców wpisał się Neymar, który wykorzystał nieporadność defensywy gości przy wybiciu piłki po zamieszaniu i trafił do pustej siatki.
Bayern postanowił coś zmienić po tym meczu. Dzień później pracę stracił Carlo Ancelotti, a poprawę jakości gry na resztę sezonu miał zagwarantować ściągnięty z emerytury Jupp Heynckes.
W rewanżu w Monachium lepszy okazał się już Bayern. Wygrał wtedy z PSG 3:1. Jednak to Paryżanie wygrali grupę dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu w meczach bezpośrednich.
Poniżej skrót wygranej PSG z Bayernem 3:0 jesienią 2017 r.
Czytaj też:
Robert Lewandowski - przepis na sukces
Fogiel: Faworytem finału PSG