Robert Lewandowski rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Gdyby w tym roku nie zrezygnowano ze Złotej Piłki, to nasz rodak byłby głównym faworytem do zdobycia tej nagrody. "Lewy" jednak teraz skupia się tylko na tym, by z Bayernem Monachium wygrać Ligę Mistrzów.
Niedzielny finał z Paris Saint-Germain jest ważny także z innego powodu. Polakowi przyklejono łatkę napastnika, który nie strzela bramek w najważniejszych meczach. Czy tak jest naprawdę? Sprawę przeanalizował portal Goal.com.
Twórca analizy zwraca uwagę, że łatkę przyklejono "Lewemu" w 2018 roku. W sezonie 17/18 Bayern wprawdzie doszedł aż do półfinału, ale Robert w LM strzelił tylko pięć bramek. Bawarczycy odpadli z Realem Madryt, a w dwumeczu Lewandowski nie zdobył żadnego gola i to na niego spadła duża krytyka.
ZOBACZ WIDEO: Pracował z Lewandowskim w Lechu Poznań. "Poprawił wszystko, jest najlepszym napastnikiem na świecie. To gladiator"
W sezonie 2018/19 Lewandowski miał osiem bramek LM, ale wszystkie w fazie grupowej. W dodatku Bayern odpadł w 1/8 finału z Liverpoolem i krytycy utwierdzili się w przekonaniu, że nasz rodak nie radzi sobie w meczach o stawkę.
Wszyscy jednak zapomnieli, że "Lewy" w pierwszych dwóch sezonach w Bayernie strzelał gola w półfinałach z Barceloną i Atletico Madryt. Miał także np. bramkę w starciu z Realem Madryt w ćwierćfinale. Robert stał się ofiarą słabszej dyspozycji całej drużyny z Niemiec i zawsze największa krytyka spada na największą gwiazdę.
"Jeżeli w Lizbonie pokaże wszystkie swoje najlepsze cechy, to wreszcie raz na zawsze zniknie mit, że nie strzela w wielkich meczach" - pisze Goal.com.
Finał Paris Saint-Germain - Bayern Monachium w niedzielę 23 sierpnia o godzinie 21. Mecz na żywo w TVP 1, Polsat Sport Premium 1 i WP Pilot.
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Robert Lewandowski blisko rekordu Cristiano Ronaldo. "Portugalczycy go podziwiają" >>
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain - Bayern Monachium. Robert Lewandowski niespełnionym marzeniem katarskich szejków >>