Niedzielny finał Ligi Mistrzów nie obfitował w bramki. Obejrzeliśmy tylko jedno trafienie. W 59. minucie gola głową zdobył Kingsley Coman. Było to uderzenie na wagę wygranej w rozgrywkach LM 2019/20.
Robert Lewandowski również miał swoje sytuacje, ale ostatecznie żadnej z nich nie zdołał zamienić na gola. Nie oznacza to oczywiście, że Polak nie przyczynił się do sukcesu Bayernu. "Lewy" bez wątpienia rozegrał kolejny dobry mecz.
Po ostatnim gwizdku Daniele Orsato ekipa Paris Saint-Germain pogrążyła się w smutku, natomiast Bayern Monachium dał się ponieść euforii. Bawarczycy rozpoczęli świętowanie szóstego triumfu w Lidze Mistrzów. To historyczne chwile dla niemieckiego futbolu.
To osiągnięcie jest szczególne dla Roberta Lewandowskiego. Właśnie wygranej w LM najbardziej brakowało w jego dotychczasowym dorobku. Po spotkaniu Polak był bardzo poruszony. Padł na kolana i całował murawę.
Później zamieścił przepiękny wpis na Instagramie. "Nigdy nie przestawaj marzyć. Nigdy się nie poddawaj, gdy przegrywasz. Pracuj ciężko, aby osiągnąć swój cel. Dziękujemy za wsparcie, za wiarę w nasze możliwości. Jesteśmy mistrzami Europy" - napisał "Lewy".
Szał radości. Tak piłkarze Bayernu Monachium świętowali triumf w Lidze Mistrzów.
DA IST DAS DING! #MiaSanChampions #FCBayern pic.twitter.com/8apSC38tbD
— CHAMPIONS OF EUROPE (@FCBayern) August 23, 2020
Czytaj także:
> Zbigniew Boniek skomentował triumf Lewandowskiego. "Należało mu się"
> Paweł Kryszałowicz: Bayern świetny pod względem taktycznym, Robert Lewandowski będzie piłkarzem roku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ogromny niedźwiedź w szatni. To Rosja