Robert Lewandowski wreszcie spełnił wielkie marzenie. Po wielu latach w końcu mógł unieść najcenniejsze klubowe trofeum - puchar Ligi Mistrzów. Stało się tak po niedzielnej wygranej Bayernu Monachium z Paris Saint-Germain 1:0 w finale w Lizbonie.
Dla "Lewego" ten triumf ma ogromne znaczenie, o czym można się przekonać, śledząc media społecznościowe piłkarza i klubu. Puchar zabrał nawet do... łóżka (więcej TUTAJ>>), "pilnował" go także w samolocie, podczas podróży do Niemiec (więcej TUTAJ>>).
Inną nagrodą - chociaż symbolicznie - Lewandowski postanowił podzielić się z kibicami Bayernu. Po zwycięstwie z PSG Polak wraz z Davidem Alabą podziękowali fanom bawarskiego klubu.
"Cześć, drodzy kibice FC Bayern. Bardzo dziękujemy za wasze wsparcie. Ten medal jest dla was. Proszę!" - Lewandowski zdjął krążek i "zawiesił" go na szyjach wszystkich tych, którzy trzymali kciuki za jego zespół.
To samo uczynił Alaba, który dodał, że bardzo brakowało mu kibiców podczas turnieju finałowego w Lizbonie (po wybuchu pandemii spotkania w LM rozgrywane były bez publiczności).
Dieser Titel ist für euch!#MiaSanMia #MiaSanChampions pic.twitter.com/FtECCjYy7x
— CHAMPIONS OF EUROPE(@FCBayern) August 23, 2020
Czytaj także: Liga Narodów. Robert Lewandowski to maszyna, ale nie perpetuum mobile. Model RL9 też potrzebuje odpoczynku
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Robert Lewandowski nie zawiódł w finale. "Przykrył czapką Mbappe i Neymara"