W drugim meczu z rzędu Lech Poznań dał sobie wyrwać wygraną w końcówce. Po porażce z Zagłębiem Lubin, Kolejorz 2:2 zremisował z Wisłą Płock. Nic dziwnego, że z pierwszego zdobytego punktu nie mógł być zadowolony trener gospodarzy Dariusz Żuraw.
- Trudno zebrać myśli. Pierwsza połowa była słabsza w naszym wykonaniu. W drugiej zrobiliśmy dużo więcej, aby odwrócić losy spotkania. To się nam udało. Zdobyliśmy dwie bramki, później jednak w bardzo naiwny sposób w końcówce straciliśmy bramkę - powiedział szkoleniowiec wicemistrzów Polski. - Nad wieloma elementami musimy pracować. Popełnialiśmy zbyt wiele błędów w obronie. Podobnie było w Lubinie, gdzie byliśmy lepsi, ale przegraliśmy. Przed nami sporo pracy w najbliższych dniach - zakończył.
W dużo lepszym nastroju był opiekun Wisły Radosław Sobolewski. - Piłkarze dobrze biegali, dobrze wyglądamy fizycznie. Dzięki temu jesteśmy w stanie nawiązać walkę z tak dobrymi zespołami jak na przykład Lech. Dodatkowo zespół potrafił wypełnić założenia taktyczne - powiedział trener Nafciarzy.
- Jest progres, jeśli chodzi o stwarzane sytuacje podbramkowe i uderzenia. Jednak przed nami sporo pracy nad wieloma elementami gry. Grając w nowym ustawieniu potrzebujemy czasu, aby automatyzmy utrwalić - podsumował Sobolewski.
Czytaj także:
Asysty PKO Ekstraklasy: Praszelik i Sierpina na czele
PKO Ekstraklasa. Podbeskidzie - Cracovia. Michał Probierz: Skończmy z tą farsą
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę