Duże wyzwanie czeka we wrześniu Jerzego Brzęczka. Na trudne mecze wyjazdowe z Holandią oraz Bośnią i Hercegowiną musi zbudować drużynę bez najważniejszego filaru. Do Warszawy nie przyjechał kapitan Robert Lewandowski. 32-latek wziął urlop po wygraniu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium.
Kapitan ładuje akumulatory
Na pierwszej konferencji prasowej Brzęczek przyznał, że był z "Lewym" w stałym kontakcie podczas turnieju finałowego LM w Lizbonie. - Potrzebuje odpoczynku fizycznego i psychicznego po tym niesamowitym sezonie. Bez tej przerwy nie mógłby się właściwie przygotować. Ona pozwoli mu naładować akumulatory - tłumaczył selekcjoner.
- Zrobię wszystko, by pomóc kadrze, ale pamiętajmy, że na boisku jest nas jedenastu - zwracał uwagę Robert Lewandowski zaraz po wygraniu Ligi Mistrzów. - Sam wszystkiego nie zrobię. Mogę dać coś ekstra, zrobić różnicę w sytuacji stykowej, na pograniczu remisu i wygranej. Ale to tylko dodatek - dodał napastnik Bayernu Monachium.
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę
Trzy razy bez lidera
W kadencji Brzęczka już trzy razy zabrakło Lewandowskiego w wyjściowym składzie Biało-Czerwonych.
Po raz pierwszy we wrześniu 2018 roku. Polska grała towarzyski mecz z Irlandią, nowy selekcjoner prowadził Biało-Czerwonych po raz drugi. Wtedy zdecydował, że da odpocząć największej gwieździe. Polacy nie zdominowali rywali, oddali pięć celnych strzałów - więcej niż przeciwnicy (2), a i tak musieli gonić wynik. Dopiero rezerwowy Mateusz Klich zdobył w końcówce bramkę na wagę remisu.
Dwa miesiące później Polska znowu musiała radzić sobie bez kapitana. Przed meczem wyjazdowym z Portugalią w Lidze Narodów Lewandowski doznał kontuzji kolana. Ekipa Brzęczka znowu zremisowała 1:1, jedynego gola strzelił z rzutu karnego Arkadiusz Milik, który znowu tworzył duet z Krzysztofem Piątkiem.
Ostatni raz kadra bez czołowego snajpera w podstawowym składzie radziła sobie w listopadzie ubiegłego roku w meczu el. mistrzostw Europy z Izraelem. Akurat wtedy była to wspólna decyzja selekcjonera i piłkarza. I był to najbardziej efektowny mecz ekipy Brzęczka bez "Lewego". Gole strzelili Grzegorz Krychowiak i Krzysztof Piątek, a Polska wygrała 2:1.
- To był dobry moment, aby trochę odpocząć przed trudną i intensywną końcówką roku - tłumaczył kapitan "Przeglądowi Sportowemu" i dodał: - Nie muszę grać wszystkich spotkań od deski do deski. Czasami dobrze jest też spojrzeć na zespół z boku. A ten spisał się dobrze.
[b]Mecze bez Lewandowskiego w podstawowym składzie za kadencji Brzęczka
Data | Rywal | Rozgrywki | Wynik |
---|---|---|---|
11.09.2018 | Irlandia | Mecz towarzyski | Remis 1:1 |
20.11.2018 | Portugalia | Liga Narodów | Remis 1:1 |
16.11.2019 | Izrael | El. Mistrzostw Europy | Wygrana 2:1* |
[/b]
* - Lewandowski wszedł w drugiej połowie. Rozegrał 27 minut.
Napastnicy po przejściach
W każdym z trzech spotkań bez Lewandowskiego Brzęczek postawił na podobne rozwiązanie. Lukę po supersnajperze wypełniał duet Milik - Piątek. Obaj znaleźli się wśród powołanych na wrześniowe starcia w Lidze Narodów. Selekcjoner prawdopodobnie i tym razem tak ustawi skład, bo nie ma więcej napastników w kadrze. Pod uwagę był brany Adam Buksa, lecz nie dostał zgody od klubu na przylot z USA do Polski.
- Jestem ciekawy formy reprezentantów - przyznaje Robert Podoliński, trener i ekspert TVP Sport. - To jeden wielki znak zapytania. Wiemy, jaka była sytuacja podczas sezonu, koronawirus przerwał rozgrywki - dodaje 44-latek.
Podoliński liczy, że w roli zastępców kapitana sprawdzą się tym razem Milik i Piątek. - Mam nadzieję, że Piątek wraca do dobrej formy. A Milikowi kadra jest potrzebna, żeby uspokoić się po ostatnich zawirowaniach w klubie. Mamy dwóch napastników po przejściach. To dla nich dobry moment, żeby pokazać się podczas nieobecności Roberta. To trzon i najważniejsza postać tej reprezentacji - mówi trener.
Jakub Moder w rok z II ligi do reprezentacji Polski
Piotr Zieliński podpisał nowy kontrakt z SSC Napoli