Najpierw było ogromne rozczarowanie i dołek. Jacek Magiera regularnie powoływał go do kadry U-20 i Jakub Moder mógł liczyć na to, że znajdzie się w kadrze na młodzieżowy mundial, który odbył się w Polsce w 2019 roku. Jego nazwisko nie znalazło się jednak na liście powołań.
- To był bardzo trudny okres - wspomina , były trener Modera w Odrze Opole, i dodaje: - Kuba mocno to przeżył. W Odrze był on i Serafin Szota. Przyjaźnili się. Szota dostał powołanie, Moder nie. I proszę sobie to wyobrazić, jak obaj siedzieli obok siebie w szatni - dodaje Rumak.
Młodym trzeba pomóc
Wychowanek Lecha wpadł w dołek, grał gorzej, ale trener i tak postawił na niego w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała - jednej z najmocniejszych ekip w Fortuna I lidze. - To nie był jego najlepszy występ, ale zagrał do końca. W takich momentach trzeba pomagać młodym piłkarzom. Żeby poczuli, że życie płynie dalej - tłumaczy nam Rumak.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch pod wrażeniem Roberta Lewandowskiego. "Przeszedł do historii"
Odra przegrała 1:3, sezon skończyła na 12. miejscu, a Rumak został zwolniony. Wypożyczenie Modera dobiegło końca i wrócił do Poznania. W Lechu zaczynał niemal od zera, ale kilka miesięcy później był już objawieniem PKO Ekstraklasy.
Jego talent eksplodował wiosną. Przed przerwą wywołaną wybuchem pandemii COVID-19 strzelił dwa gole, a przy dwóch asystował. Po restarcie sezonu dołożył trzy bramki i dwie asysty. Niemal non stop pod grą, wybiegany, kreatywny, z dobrym przeglądem pola i pewnym uderzeniem z dystansu. Tak dziś podbija polskie boiska 21-latek ze Szczecinka.
A latem 2018 roku, po debiucie w ekstraklasie, szukał miejsca, w którym będzie grać regularnie. Wybór padł na Odrę Opole, którą prowadził Rumak - były trener Lecha, uznany wychowawca młodzieży.
- Miał największy potencjał i było to widać podczas wspólnej pracy. Już wtedy miał umiejętności na wysokim poziomie, ale brakowało mu doświadczenia w seniorskiej piłce i obycia taktycznego. Robił postępy, miał bardzo dobre mecze, popełniał też błędy. Gra w Opolu dała mu wiele - mówi nam szkoleniowiec, który podał Moderowi pomocną dłoń.
Z rezerw Lecha do kadry w rok. Szok
Wypożyczenie do Odry było owocne. W sezonie 2018/19 Moder zagrał w 35 meczach, w tym 27 od pierwszej minuty - dla nastolatka to było bezcenne doświadczenie. Strzelił cztery gole i dwa razy asystował. Był to jego pierwszy pełny sezon w dorosłej piłce.
Po powrocie do Lecha grał głównie w drugiej drużynie. Do 10. kolejki PKO Ekstraklasy występował tylko w rezerwach. 31 sierpnia ubiegłego roku wracał do Poznania z wyjazdowego meczu Lecha II z Pogonią Siedlce. Rok później tą samą trasą będzie jechał do Warszawy na zgrupowanie pierwszej reprezentacji Polski.
Nikt nie spodziewał się, że młody lechita zrobi tak spektakularny postęp. Ale Rumak ocenia dotychczasową karierę Modera jako nieustanne kroki do przodu. - Pierwszy zrobił w Opolu, drugi stawia w ekstraklasie. I nawet jak wrócił do Lecha, to nie grał od początku, potrzebował kilku spotkań w rezerwach. Jego podejście do pracy i umiejętności są na wysokim poziomie. Brakowało mu tylko wejścia w piłkę seniorską - mówi.
Tego lata, po bardzo dobrej rundzie, pomocnik był łączony z Galatasaray Stambuł. Tureccy kibice opanowali jego konta w mediach społecznościowych. Pod każdym zdjęciem na Instagramie piszą "come to Galatasaray", ale on już zdecydował - zostaje w Poznaniu.
Spełnienie marzeń
- Nie jest typem, którego wszędzie jest pełno - mówi Rumak o charakterze Modera. - Ale jest liderem jeśli chodzi o zaangażowanie na treningu. Daje dobry przykład, zawsze gotowy, nigdy nie odpuszcza. Świetnie się z nim komunikuje, zna swoją wartość, jest lubiany, ale to nie jest wodzirej - dodaje.
W niedzielę Lech Modera zagra w ramach 2. kolejki PKO Ekstraklasy z Wisłą Płock (17:30). Po nim 21-latek wyjedzie do Warszawy na zgrupowanie kadry A. - Powołanie to spełnienie marzeń - przyznał w rozmowie z "Polsatem Sport".
- Po to gra się w piłkę, żeby grać też w reprezentacji. Jestem bardzo podekscytowany, jednak nie mogę tam jechać z myślą, że dostanę debiut za darmo. Muszę dobrze się pokazać na treningach i być może trener Brzęczek doceni tę pracę - dodałe.
Reprezentacja Polski we wrześniu rozegra dwa mecze w Lidze Narodów. Najpierw z Holandią (04.09 w Amsterdamie), a później z Bośnią i Hercegowiną (07.09 w Zenicy).
Vitezslav Lavicka: Pich zasłużył na dobre piwo
Legia Warszawa z pierwszymi stratami. Tabela PKO Ekstraklasy