Liga Narodów. Niemcy - Hiszpania. Kontrowersyjny gol w ostatniej sekundzie. Mateusz Borek przyznał się do błędu

Niemcy w ostatniej sekundzie stracili wygraną nad Hiszpanią. Gol zdobyty przez Jose Gayę wzbudził wiele kontrowersji, ale strzelony był zgodnie z przepisami. Do błędu przyznał się komentujący to spotkanie dla TVP Sport Mateusz Borek.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Mateusz Borek WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek
W 96. minucie reprezentacja Hiszpanii doprowadziła do wyrównania. Bramkę na wagę punktu w pierwszym spotkaniu Ligi Narodów UEFA zdobył Jose Gaya. Wpakował on piłkę do siatki z najbliższej odległości. Niemieccy piłkarze domagali się odgwizdania spalonego i nieuznania bramki, ale sędzia był niewzruszony na ich protesty.

Jak pokazują telewizyjne powtórki, gol był zdobyty prawidłowo. Wszystko przez obrońcę reprezentacji Niemiec, który częściowo był poza boiskiem. Według przepisów brał udział w grze i przez to Gaya uniknął spalonego.

Podczas transmisji w TVP Sport komentujący to spotkanie Mateusz Borek i Robert Podoliński z całkowitym przekonaniem mówili, że bramka padła ze spalonego. Po meczu Borek na Twitterze przyznał się do błędu i przeprosił za niego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry
"Przepraszamy z Panem Robertem. Zawodnik za linią oczywiście bierze udział w grze. Uczymy się całe życie. Do 94 minuty szło nam w miarę. Jak Niemcom" - napisał Borek na Twitterze. Hiszpania i Niemcy rywalizują w grupie 4 dywizji A Ligi Narodów UEFA. Po 1. kolejce jej liderem jest Ukraina, która pokonała Szwajcarię 2:1. Czytaj także: Liga Narodów: Holandia - Polska. Jerzy Brzęczek: Siła rażenia przeciwnika jest ogromna Liga Narodów. Niemcy - Hiszpania. Bramka w ostatniej sekundzie uratowała gości
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×