Od maja trwa transferowa saga z Arkadiuszem Milikiem w roli głównej. Początkowo SSC Napoli stawiało wygórowane żądania, ale w związku ze zbliżającym się zamknięciem okienka, cena za 26-latka drastycznie spada.
Włoskie media zgodnie informują, że Aurelio De Laurentiis chce zarobić na Miliku już tylko 20/25 mln euro plus bonusy. Kontrakt Polaka z Napoli wygasa w czerwcu przyszłego roku, a zawodnik nie ma zamiaru go przedłużać. Co więcej, w Neapolu pojawili się nowi napastnicy i trener postanowił odsunąć Milika od składu na spotkania przygotowujące do sezonu (więcej TUTAJ).
Włosi informują, że Napoli jest najbliżej porozumienia z AS Roma. Rzymianie dalej jednak negocjują, a ich aktualna propozycja, według dziennikarza Ciro Venerato, to 15 mln euro plus oddanie neapolitańczykom dwóch zawodników z rezerw.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to jak z Niemcami! Kapitalne podanie Grosickiego na treningu kadry
Według wcześniejszych doniesień rzymianie oferują Milikowi 4,5 mln euro rocznej pensji. Polak chciałby jednak zarabiać 500 tys. więcej. Co więcej, w sobotę "Sky Sport Italia" poinformował, że 26-latek nie jest już zainteresowany transferem do Romy (więcej TUTAJ).
W związku z pandemią koronawirusa okienko transferowe w Serie A zostanie zamknięte 5 października. Włosi z ligowymi rozgrywkami ruszają już w przyszły weekend.