Agenci CBA w czwartek rano weszli do siedziby Polskiego Związku Piłki Nożnej w Warszawie oraz do 16 siedzib wojewódzkich związków. Służby oraz Prokuratura Krajowa od razu wyjaśniły, że akcja ma związek z tzw. aferą melioracyjną, w którą zamieszany jest były sędzia Łukasz B.
- Nie wiem, dlaczego CBA weszło do PZPN - mówi Zbigniew Boniek na antenie Canal+ Sport. - Pani prokurator mówi jasno, że nie ma wobec nas zarzutów. Agenci wynieśli tony dokumentów. Będą mogli je teraz przeglądać - dodaje prezes związku.
Agenci weszli także do domów niektórych osób. Boniek potwierdza, że agenci po godzinie szóstej rano zaskoczyli m.in. sekretarza generalnego PZPN. - Szkoda, że zadziałano w ten sposób. Szkoda mi ludzi, których zwerbowałem i zatrudniam - mówi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze
Kiedy służby wyniosły z siedziby związku wszystkie dokumenty, zaczęły się obawy Bońka. Podczas programu "Liga+ Extra" przyznaje, że boi się, że teraz do mediów mogą wyciec informacje o zarobkach pracowników PZPN albo selekcjonera.
- To może pokazać, czy papiery rzeczywiście zostały zabezpieczone. Ale nic się nie stanie, jesteśmy przygotowani. Od lat toczy się u nas debata o zarobkach posłów - przyznaje.
W kontekście działań CBA Boniek nawiązuje do ostatniej afery z Piotrem Nisztorem. Dziennikarzem "Gazety Polskiej" w swoim artykule o Bońku wyciągał jego stare cytaty, w których chwalił m.in. generała Jaruzelskiego. Zwrócił też uwagę, że PZPN współpracuje z firmą Mikrotel, której współwłaścicielem jest brat Bońka, Romuald. Prezes związku wynajął adwokata, który skierował wniosek do sądu. Sędzia na rok zakazał "Gazecie Polskiej" pisania o Bońku.
- Jest jeden wątek, bo pozwałem dziennikarza, który moim zdaniem przekroczył kompetencje. To odbiło się echem, mój adwokat najpierw rozmawiał z redakcją, a potem złożył pozew - opowiada.
Na koniec 64-latek zdradził, że nikt z FIFA i innych federacji piłkarskich nie jest zaniepokojony akcją CBA. W tym tygodniu Boniek był na spotkaniu we Florencji z przedstawicielami światowego futbolu. - Spotkałem m.in. Sacchiego i Van Gaala. Tam nikogo afera z CBA nie obchodzi - mówi prezes PZPN.
Śmierć, która wstrząsnęła Włochami. AS Roma uczciła pamięć młodego kibica
Słabe notowania selekcjonera i spadek oglądalności meczów reprezentacji