Kamil Wilczek rozpoczął strzelanie w derbach Kopenhagi. Napastnik FC Kopenhaga trafił do siatki Broendby IF w 12. minucie. Zgubił obronę i uderzeniem głową z kilku metrów wykończył dośrodkowanie z prawej strony Chorwata Karlo Bartolca. Cieszył się po zdobyciu gola, ale to nie była szalona radość.
Rywal zdołał wyrównać 20 minut później dzięki bramce Jespera Lindstroma. Pod koniec pierwszej połowy Wilczek zarobił jeszcze żółtą kartkę.
Trafienie Polaka ma też dodatkowy ciężar emocjonalny, bowiem Wilczek grał w Broendby od stycznia 2016 r. do stycznia tego roku. Wystąpił w 163 meczach i zdobył 92 bramki.
To drugi gol polskiego napastnika dla FC Kopenhaga. Wcześniej trafił w przegranym meczu z Odense (2:3) w pierwszej kolejce duńskiej Superligi.
W drugiej połowie to zespół Polaka był stroną dominującą, ale nie potrafił tego udokumentować kolejną bramką. Tworzył sytuacje, szukał podań w kierunku Wilczka, ale napastnik był pieczołowicie kryty. W doliczonym czasie gry Broendby zdobyło zwycięską bramkę. Mikael Uhre najlepiej zachował się w polu karnym po zagraniu swojego bramkarza "na aferę".
Broendby wygrało 2:1 i zajmuje pozycję lidera po dwóch kolejkach. FC Kopenhaga wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo, jest na 10. miejscu.
12. MÅÅÅÅÅÅL - Bartolec med indlæg - og Wilczek header den sikkert i kassen
— F.C. København LIVE! (@FCKobenhavnLIVE) September 20, 2020
_________________________
1-0 | #fckbif | #fcklive pic.twitter.com/sdljSW6lSJ
#fcklive Getty Images pic.twitter.com/Zs90OXytPP
— F.C. København (@FCKobenhavn) September 20, 2020
FC Kopenhaga - Broendby IF 1:2 (1:1)
1:0 - Kamil Wilczek 12'
1:1 - Jesper Lindstrom 31'
1:2 - Mikael Uhre 90+4'
Czytaj też:
Wyjątkowy mecz Wilczka
Wilczek zagra przeciwko Piastowi, z którego się wybił
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"