Wszystkie mecze w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy odbywają się przy pustych trybunach. UEFA nie zrobiła nawet wyjątku dla krajów, w których kibice wchodzą na stadiony z ograniczeniami. Dlatego m.in. polskie kluby w PKO Ekstraklasie grają z fanami, ale w kwalifikacjach do LE trybuny świecą pustkami.
Czy tak samo będzie w fazach grupowych? W tej chwili wszystko wskazuje na to, że tak, o czym pisze "Mundo Deportivo". UEFA ma czas do 1 października, aby podjąć ostateczną decyzję ws. kibiców w Lidze Mistrzów i Lidze Europy.
Europejska federacja nie chce faworyzować klubów, które w swoich krajach mogą wpuszczać kibiców. UEFA kieruje się zasadą "wszyscy albo nikt", co w tym przypadku będzie oznaczać puste stadiony. W wielu państwach nadal nie ma zgody władz na obecność fanów na trybunach.
Całkowity zakaz dla kibiców wszystkich klubów może jednak zrodzić inny problem. "Mundo Deportivo" zwraca uwagę na fakt, że kluby, które będą zmuszone grać na pustych stadionach, mogą zażądać od UEFA rekompensaty finansowej. Tak mogą postąpić np. drużyny z Bundesligi, które w rozgrywkach krajowych mogą przyjmować ograniczoną część sympatyków.
Liga Narodów. Mecz Włochy - Holandia "kolejnym krokiem ku normalności" >>
Bundesliga. Pięciolecie wybitnego wyczynu Roberta Lewandowskiego. 5 goli w 9 minut (wideo) >>
ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"