Superpuchar Europy. Niemieckie media po meczu Bayern - Sevilla. Joker Javi Martinez "trochę onieśmielony"

PAP/EPA / Bernadett Szabo  / Na zdjęciu: radość Bayernu Monachium po zdobyciu bramki przez Javiego Martineza
PAP/EPA / Bernadett Szabo / Na zdjęciu: radość Bayernu Monachium po zdobyciu bramki przez Javiego Martineza

Bayern Monachium pokonał w Superpucharze Europy Sevillę 2:1. Bohaterem Bawarczyków został Javi Martinez, jednak Niemcy są też oburzeni decyzją sędziego, który nie uznał gola po pięknym podaniu Roberta Lewandowskiego.

"Drużyna trenera Hansiego Flicka długo musiała drżeć, zanim odkupił ją Javi Martinez" - tak o czwartkowym spotkaniu pisze sport1.de. I wydaje się, że jest to trafione podsumowanie Superpucharu Europy. Bayern Monachium zaliczył trudną przeprawę. Dopiero w 105. minucie, po golu Javiego Martineza, monachijczycy objęli prowadzenie, którego nie oddali już do końca.

- Kiedy gram w koszulce Bayernu, zawsze staram się dać z siebie 100 procent. Pokazałem to dzisiaj. Jestem zadowolony, to był sen. Czułem się jak w 2013 roku. Wówczas też strzeliłem gola. To był miły wieczór - mówił Martinez dla Sky.

Ten sam serwis ocenił, że Martinez wyglądał na nieco onieśmielonego, gdy Bayern odbierał trofeum. "Dopiero pod koniec uroczystości na boisku na krótko chwycił puchar" - podkreślają niemieccy dziennikarze.

"Mega kłopoty z sędzią" - pisze z kolei "Sport Bild". Ten tytuł przytacza m.in. sytuację z 63. minuty. Wówczas Leroy Sane strzelił na 2:1 dla Bayernu, ale trafienie nie zostało uznane. Sędzia Schri Taylor dopatrzył się przewinienia Roberta Lewandowskiego. "Powtórki wykazały, że faulu wcale nie było. Sędzia VAR nie interweniował!" - podkreślili oburzeni Niemcy.

"Joker Javi Martinez poprowadził Bayern po Superpuchar" - w ten sposób pomeczową relację zatytułował magazyn "Kicker". Sport.de zaznaczył z kolei, że Sevilla FC była wymagającym rywalem, ekipę z Hiszpanii nazwano też "niewygodnymi Andaluzyjczykami".

Generalnie wszystkie niemieckie media wychwalają Javiego Martineza. Podkreślają przy tym, że to właśnie on okazał się bohaterem drużyny ze stolicy Bawarii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech

Czytaj także:
> Superpuchar UEFA. Jan Tomaszewski skomentował mecz Bayern Monachium - Sevilla

> Twitter po Superpucharze Europy: "Lewandowski jest nie do powstrzymania" 

Źródło artykułu: