8 
- Nie tak łatwo przyszło zwycięstwo Bayernowi Monachium, ale to świadczy tylko o tym, że Bayern jest fenomenalną drużyną. Nie jest sztuką wygrywać, jak wszystko się układa, kiedy wygrywa się 8:0. Sztuką jest wygrać, kiedy gra się nie klei tak do końca, gdy nie idzie super. To było widać dzisiaj, ale jak się ma tak fenomenalnego piłkarza jak Manuel Neuer, to wszystko jest możliwe - komentuje Jan Tomaszewski.
Aby wyłonić zwycięzcę Superpucharu UEFA potrzebna była dogrywka. Zaczęło się od sensacyjnego prowadzenia Sevilli, gdy Hiszpanie wykorzystali rzut karny. Jeszcze w pierwszej połowie wyrównał Leon Goretzka po asyście Roberta Lewandowskiego. W dogrywce gola na wagę zwycięstwa zdobył Javi Martinez.
- Bayern częściej był przy piłce, ale Sevilla miała ze 3-4 "stówy", które nie zostały wykorzystane, ponieważ fenomenalnie bronił Neuer. Z drugiej strony Bono niby grał dobrze, ale drugą bramkę zawalił. Nie mógł wybić piłkę tak po prostu na głowę Martineza - przyznaje były reprezentant Polski.
- Jeśli chodzi o Lewandowskiego, to przy pierwszej nieuznanej bramce faktycznie był spalony. Natomiast nie wiem, czego sędzia dopatrzył się przy drugiej. Moim zdaniem był też karny dla Sevilli. Alaba zrehabilitował się później przy drugim golu dla Bayernu. Natomiast dziwi mnie, dlaczego grał dzisiaj Hernandez, a nie Davies. Dla mnie to jeden z najlepszych lewych obrońców na świecie. To na pewno osłabiło siłę ataku. Kiedy wszedł, to akcje były bardziej dynamiczne - podsumował Jan Tomaszewski.
Grafika za SofaScore.com:
Zobacz także: Superpuchar Europy. Sprawdź, co Robert Lewandowski powiedział po wygranej z Sevillą
Zobacz także: Superpuchar UEFA: Bayern Monachium - Sevilla FC. Robert Lewandowski ma już 21 trofeów!
ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
