- Wszystko się może wydarzyć do 4 października (data zakończenia okienka transferowego - przyp. red.) - przyznał enigmatycznie Zinedine Zidane na konferencji prasowej przed kolejnym meczem Realu Madryt. W taki sposób Francuz odpowiedział na doniesienia o sprowadzeniu nowego środkowego napastnika na Santiago Bernabeu.
Niedawno hiszpańskie media informowały, że Realowi został zaoferowany Edinson Cavani. Urugwajczykowi skończył się kontrakt z PSG i jest do wzięcia za darmo (więcej TUTAJ). 33-latek jest łączony z kilkoma klubami, a jego największym problemem jest wysoka pensja.
"Marca" podkreśla, że Zidane nie wyklucza transferów, choć sam szkoleniowiec jest zadowolony z obecnej kadry. - Jesteście zainteresowani tym, kto przyjdzie, ale ja jestem szczęśliwy z mojego składu. Będziemy pracować, aby na końcu osiągnąć cele, które zostały nam postawione - podkreślił Zidane przed sobotnim wyjazdowym spotkaniem z Realem Betis (godz. 21:00).
W pierwszym ligowym spotkaniu z Realem Sociedad "Królewscy" jedynie bezbramkowo zremisowali. Na szpicy wystąpił Karim Benzema, a całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział inny nominalny środkowy napastnik - Luka Jović.
W Hiszpanii padają pytania, czy obaj mogą grać razem w jednym składzie. - Tak. Mamy wiele meczów i możemy różnie grać. Każde spotkanie jest inne i możesz wybierać z piłkarzy, których masz dostępnych. Nigdy nie powiedziałem, że Benzema i Jović nie mogą grać razem - podkreślił Zidane.
Czytaj też: La Liga. Messi pożegnał Suareza i... uderzył w Bartomeu. Wojenki ciąg dalszy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech