Pod koniec sierpnia Radosław Majewski podpisał dwuletni kontrakt z Wieczystą Kraków. Majewski został czwartym reprezentantem Polski w klubie z Chałupnika 16 po Sławomirze Peszce, Michale Miśkiewiczu i Piotrze Madejskim.
- Czy mam gwiazdorski kontrakt? Najmniejszy od wielu, wielu lat, ale to zrozumiałe. Ale powiem tak: na dobrym poziomie, a co najważniejsze - dwuletni. Wieczysta to nie jest typowy klub okręgowy, do którego przychodzisz na trening i nie ma wody ani do picia, ani do umycia - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Ekstraklasa mnie nie chciała. Nie było żadnego zainteresowania. Miałem jedną konkretną i poważną ofertę, ale z klubu pierwszoligowego, liczącego się w tym sezonie w walce o awans. To był przełom czerwca i lipca. Uznałem, że jest jeszcze wcześnie na takie decyzje - zdradza Majewski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka lądowała w ich siatce... 37 razy! Kuriozalny mecz w Niemczech
Piłkarz opowiada o grze w lidze okręgowej, w której Wieczysta gromi rywali. Majewski i Peszko mają spory wpływ na wyniki krakowskiego zespołu, który ma wielkie aspiracje. Były piłkarz m.in. Polonii Warszawa przedstawia jedną sytuację, w której reakcja rywala na boisku go po prostu zszokowała.
- Już się przekonałem, że czasami nie warto robić zwodów. Pamiętam jedną sytuację: biegnę z piłką, mam przed sobą rywala. "Zawinę go na prawo", pomyślałem. Schodzę do środka, a ten nic! Stanął. W ogóle nie zareagował. Aż mnie wryło. Pytam go potem: "Ty, a ty nie powinieneś w lewo pobiec?". Nic nie odpowiedział, spojrzał tylko na mnie jak na dziwaka. Tak więc jest wesoło - uśmiecha się zawodnik.
- To jest naprawdę poważny, długofalowy projekt. Właśnie przygotowywana jest baza treningowa. Klub się mocno rozwija, coraz więcej mówi się o nim w mediach. Poza tym, nie ma co ukrywać, poczułem się po prostu chciany, a to dla piłkarza bardzo ważne - ocenia.
To dziewięciokrotny reprezentant Polski. Na swoim koncie ma także 173 mecze w Ekstraklasie w barwach m.in. Pogoni Szczecin czy Lecha Poznań. Rozegrał również 152 spotkania w angielskiej The Championship jako piłkarz Nottingham Forest.
Zobacz także:
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Oficjalnie: Artur Jędrzejczyk zostaje w klubie na dłużej