Reprezentacja Polski. Jerzy Brzęczek: Przewidujemy rotację i debiuty

WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
WP SportoweFakty / Dawid Gaszyński / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

- Na pewno damy szansę zawodnikom, którzy w ostatnim okresie zaliczyli mniej występów w reprezentacji i nie dostali tylu minut, ilu oczekiwali - mówi Jerzy Brzęczek przed meczem towarzyskim z Finlandią.

W czasie październikowego zgrupowania reprezentacja Polski rozegra mecz towarzyski z Finlandią, a także spotkania w Lidze Narodów z Włochami oraz z Bośnią i Hercegowiną. Na początek w środę o godzinie 20:45 konfrontacja z przeciwnikiem z północy kontynentu.

Drużyna zagra bez swojego podstawowego pomocnika Piotra Zielińskiego, który jest zakażony koronawirusem i nie mógł przylecieć na zgrupowanie z Neapolu.

- Dla nas to wielka strata. Piotr robi fantastyczne rzeczy dla zespołu, ale koronawirus nie wybiera i na wszystkie warianty trzeba być przygotowanym. Musimy poradzić sobie bez Piotra i mamy swoje przemyślenia na ten temat - mówi Jerzy Brzęczek, selekcjoner reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski zachwycony nagrodami Lewandowskiego. "To jeden z najszczęśliwszych dni polskiego futbolu"

- Po raz pierwszy drużyna rozegra trzy spotkania w osiem dni. Musimy brać pod uwagę te dodatkowe obciążenia w szalonym okresie. Dlatego myślimy o rotowaniu zawodnikami. Patrzymy na najbliższe tygodnie i miesiące, bierzemy pod uwagę ryzyko kontuzji - dodaje Brzęczek.

Selekcjoner reprezentacji Polski zapowiedział, że w meczu z Finlandią zagra od początku bramkarz Bartłomiej Drągowski. Eksperymentów można spodziewać się również w polu.

- Na pewno damy szansę zawodnikom, którzy w ostatnim okresie zaliczyli mniej występów w reprezentacji i nie dostali tylu minut, ilu oczekiwali. Szansę pokazania się dostaną piłkarze młodsi, którzy jeszcze nie mieli możliwości występowania w reprezentacji. Przewidujemy debiuty i sprawdzenie ich potencjału - zapowiada Jerzy Brzęczek.

Selekcjoner komplementuje Tymoteusza Puchacza, ale daje do zrozumienia, że nie ma zamiaru powołać akurat zawodnika Lecha Poznań w miejsce zakażonego koronawirusem Macieja Rybusa. Ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

- Tymoteusz zrobił niesamowity postęp. Gra w Lechu, który w super stylu awansował do grupy Ligi Europy. Tymoteusz znajduje się w naszym kręgu zainteresowania. Obserwujemy go i myślę, że będzie taki moment, że dostanie on swoją szansę. Z drugiej strony nie chcemy zabierać wszystkich zawodników z reprezentacji młodzieżowej. Staramy się działać rozsądnie, żeby obie drużyny na tym korzystały - mówi Jerzy Brzęczek.

Październikowe zgrupowanie poprzedziła premiera książki o Jerzym Brzęczku. - Książka nie wpłynie na postawę kadry. Z mojego punktu widzenia nie odbieram tego, żeby całe społeczeństwo było nastawione negatywnie. Książka wzbudza pozytywne i negatywne emocje, a czas powoduje pewne refleksje. Jestem bardzo spokojny o reakcję drużyny. Wielokrotnie w przeszłości mówiono, że mamy wewnętrzne problemy, ale to jest silna, świadoma grupa, która przeszła trudne momenty na boisku i potrafiła w nich pokazać jakość - odnosi się do sytuacji bohater książki.

Czytaj także: Robert Lewandowski ma już 21 trofeów!

Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"

Komentarze (5)
avatar
alutek
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nareszcie bez Zielińskiego, w końcu zagrają w jedenastu na boisku , a nie jak z nim w dziesięciu. Może w końcu Brzęczek zobaczy, że są inni którzy lepiej grają od niego pomimo "mniejszych" umie Czytaj całość
avatar
Cheers
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
3 mecze w ciągu 8 dni. Faktycznie są to potężne obciążenia i szalony okres :) Szaleństwo w czystej postaci. A odnośnie Zielińskiego, to ja jestem za tym, żeby robił w kadrze fantastyczne rzeczy Czytaj całość
avatar
zbych22
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Damy szansę" - liczba mnoga świadczy o ty,że Brzęczek i Boniek będą dawali te szanse bo nie kto inny. 
avatar
Willibald
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet się nie ogolił w czasie kwarantanny. Trener to powinien mieć prezencję, a nie wyglądać jak żul. A już śmiejący się nasz coach to normalnie fortepian, wszystkie klawisze białe. 
avatar
yes
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dorobił się książki na swój temat, musi nadal się starać... Może będzie następna?