Po raz kolejny do FC Santos wraca Robinho. Brazylijski klub oficjalnie poinformował o podpisaniu 5-miesięcznego kontraktu z 36-latkiem. Napastnik przychodzi na zasadzie wolnego transferu po tym jak skończyła mu się umowa z tureckim Istanbul Basaksehir.
Brazylijczycy znajdują się w poważnym kryzysie finansowym, dlatego były piłkarz Realu Madryt zgodził się zarabiać najniższą możliwą pensję. Miesięcznie będzie zgarniać 1500 brazylijskich reali, co w przeliczeniu wynosi ok. 1000 polskich złotych!
- Klub przeżywa trudny okres finansowy. Więc to jest czas dla tych, którzy mogą coś zrobić. Chcę pomóc klubowi, który zawsze dawał mi wszystko. Santos FC już wiele dla mnie zrobił. Zagram za minimalną pensję, ale najważniejsze, żeby tu być - podkreślił Robinho.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza i... widowiskowy gol! Jak on to zrobił?
36-latek jest wychowankiem Santosu. To z tego klubu w 2005 roku trafił za 24 mln euro do Realu Madryt. Trzy lata później prawie dwukrotność tej kwoty zapłacił za niego Manchester City. W 2010 r. z angielskiego zespołu Robinho trafił na półroczne wypożyczenie do Santosu. Na tej samej zasadzie w brazylijskim klubie grał również w latach 2004-2005, gdy był zawodnikiem AC Milan.
Robinho podczas bogatej kariery grał jeszcze w chińskim Guangzhou Evergrande, brazylijskim Atletico Mineiro i tureckich klubach - Sivasspor i Basaksehir. W reprezentacji Brazylii rozegrał 100 meczów, w których zdobył 28 goli.
#TheLastPedal pic.twitter.com/KFP7WNKcXN
— Santos Futebol Clube (@SantosFC) October 10, 2020
Czytaj też:
-> Liga Narodów. Polska - Włochy. Jakub Moder: Beatles z Abisynii, który został objawieniem polskiej piłki
-> Transfery. Były zawodnik Legii Warszawa trafił do 6. ligi