Liga Narodów. Bośnia - Polska. Robert Lewandowski: Przy bramkach było widać jakość

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Kamil Jóźwiak
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Kamil Jóźwiak

- Cierpliwość dała nam w końcu tę pierwszą bramkę i to po fantastycznej akcji, więc czapki z głów - powiedział Robert Lewandowski. Kapitan naszej kadry pochwalił sposób, w jaki wpadały kolejne gole, ale jednocześnie hamował huraoptymizm.

- Szczególnie w pierwszej połowie chcieliśmy wywierać presję na Bośniakach i było czuć, że dzisiaj chcemy grać do przodu, chcemy strzelać bramki. Mieliśmy kilka sytuacji, gdy mogliśmy wcześniej trafić. Cierpliwość dała nam jednak w końcu tę pierwszą bramkę i to po super akcji, więc czapki z głów - chwalił w pomeczowej rozmowie na antenie TVP Sport Robert Lewandowski.

Reprezentacja Polski w dobrym stylu pokonała bowiem Bośnię i Hercegowinę 3:0. Dwa trafienia były właśnie zasługą "Lewego", zaś jednego gola dołożył Karol Linetty.

Mecz w dużym stopniu ustawiła czerwona kartka, którą już w 15. minucie za faul na Lewandowskim obejrzał Ahmedhodzić. - Byłem tam ciągnięty za rękę. Wydaje mi się, że przy tej sytuacji wyszedłbym sam na sam, więc decyzja sędziego, jeśli byłem przed obrońcami, jak najbardziej słuszna - skomentował sam poszkodowany.

ZOBACZ WIDEO: Liga Narodów. Maciej Rybus zakażony koronawirusem. Reprezentant opowiedział o swoim stanie zdrowia

Kapitan naszej kadry nie skupiał się jednak wyłącznie na pozytywach meczu, dostrzegając również pewne mankamenty w grze kadry.

- Są elementy do poprawy, chociażby pressing, bo trochę dzisiaj go zmieniliśmy i to nie do końca funkcjonowało, również poprawić można rozgrywanie, przejście z jednej strony boiska na drugą. Wydaje mi się jednak, że samo to co pokazaliśmy, te akcje przy strzelonych bramkach, to była jakość i fajnie, że tak zaczęliśmy grać - ocenił napastnik Bayernu Monachium.

Zapytany natomiast o to, czy fakt, że zostaliśmy liderami grupy oddaje faktyczną siłę naszej kadry, bez wahania zaprzeczył. - Nie, nie, to na pewno nie oddaje stanu rzeczy, nie przesadzajmy. Na pewno cieszymy się z tego zwycięstwa, ale to że jesteśmy liderami, to na pewno nie świadczy, że jesteśmy najlepszą drużyną - skwitował 32-latek.

Wyświetl ten post na Instagramie.

Teamwork #Polska #NationsLeague

Post udostępniony przez Robert Lewandowski (@_rl9)

Czytaj także:
Marek Wawrzynowski: Kapela Jerzego Brzęczka zaczyna grać jak z nut [FELIETON]
Liga Narodów: Polska samodzielnym liderem grupy! Zobacz tabelę

Komentarze (4)
avatar
Lemmy_K
15.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
jeżeli pierwsze trafienie było zasługą Lewandowskiego to ja jestem św. Dygdy... Zasługą Lewandowskiego to było pudło z 6 metrów na pustą bramkę... 
avatar
Wiesiek Kamiński
15.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Linetty przez dwa mecze zrobił więcej niż Zieliński przez dwa lata 
KoronaMKS
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Brawo Lewy za 2 gole i mądrą wypowiedź bo to co przeczytałem przed chwilą wypowiedź Tomaszewskiego to była tragikomania. 
avatar
PogromcaTroli
14.10.2020
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Brawo Lewy. Szacunek