Tomasz Komenda z zaproszeniem na zgrupowanie reprezentacji. Jacek Góralski przekazał mu swoją koszulkę

Zdjęcie okładkowe artykułu: YouTube / Łączy Nas Piłka / Tomasz Komenda z zaproszeniem na zgrupowanie reprezentacji
YouTube / Łączy Nas Piłka / Tomasz Komenda z zaproszeniem na zgrupowanie reprezentacji
zdjęcie autora artykułu

Po meczu Ligi Narodów z Bośnią i Hercegowiną (3:0) Jacek Góralski znalazł na trybunach Tomasza Komendę i przekazał mu koszulkę reprezentacji Polski. Komenda dostał też zaproszenie na kolejne zgrupowanie.

Historia Tomasza Komendy wzruszyła wiele osób. Przez 18 lat siedział on w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Obecnie jest już na wolności, układa swoje życie na nowo. Ma kochającą partnerkę i spodziewa się syna. Stara się żyć jak inni i zapomnieć o więziennym koszmarze.

Komenda był jednym z kibiców podczas rozegranego we Wrocławiu meczu reprezentacji Polski z reprezentacją Bośni i Hercegowiny. Spotkanie zakończyło się triumfem Biało-Czerwonych 3:0. Po meczu Komendę na trybunach odnalazł Jacek Góralski i przekazał mu swoją koszulkę. To nie jedyny prezent dla niego.

- Jak będzie następne zgrupowanie, to byśmy chcieli, żebyś przyjechał do nas na godzinkę, by porozmawiać - powiedział Góralski do Komendy. Ten nie ukrywał swojego zaskoczenia. - Super, dzięki wariacie. Nawet z wami mogę zagrać - odpowiedział na zaproszenie. Sytuacja została pokazana w filmie opublikowanym na kanale "Łączy nas piłka" prezentującym kulisy meczu z Bośnią i Hercegowiną. Zobaczyć ją można od 13 minuty nagrania:

Góralski znów był jednym z bohaterów reprezentacji Polski. Pokazał się z dobrej strony, jak zawsze nie było dla niego straconych piłek. - To był dobry mecz całej drużyny. Początek mieliśmy średni, lecz później rozkręciliśmy się i mogliśmy zakończyć to spotkanie wyższą wygraną. Trzeba zaznaczyć, że pewnym ułatwieniem była czerwona kartka dla rywala, ale to ich problem. Graliśmy blisko siebie, po stracie każdy z nas szybko reagował, nie czekaliśmy na rywala, a dociskaliśmy go. Polski kibic raczej się nie nudził - powiedział Góralski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Po zgrupowaniu Góralskiego czekała długa podróż do Kazachstanu. Z Polski dostał się do Frankfurtu nad Menem skąd odleciał do Astany, a następnie do Ałmaty. Nie ukrywa, że w Kazachstanie rozwija się, a pomaga w tym współpraca z trenerem Alaksiejem Szpileuskim. To właśnie on sprawił, że Góralski nie gra już tak agresywnie jak kiedyś.

- Trener uczula mnie, bym nie szedł tak agresywnie, a zatrzymał się, bo za często leciałem zbyt ostro do końca. Teraz potrafię powstrzymać zapał, skorzystać z wyrachowania, wyczekać rywala, poczekać na jego reakcję - dodał.

Kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski odbędzie się w listopadzie. Wtedy kadra zmierzy się w meczu towarzyskim z Ukrainą (11.11) oraz w spotkaniach Ligi Narodów z Włochami (15.11) i Holandią (18.11).

Czytaj także: Prezes Korony Kielce jest dumny z 4,6 mln zł długu. "Bayern Monachium miał stratę 100 milionów" Puchar Niemiec. 1.FC Dueren - Bayern Monachium: V-ligowiec nie sprawił sensacji. Dwa gole rywala Roberta Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: efektowne "nożyce" piłkarza Barcelony. Trafił idealnie

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
BartekS
16.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co z innymi częściami garderoby naszych piłkarzy? Też mają się dobrze? Zostały już komuś przekazane, np do prania?  
avatar
yes
16.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
artykuł o koszulce?  A co dzieje się z innymi koszulkami??