16 października 1972 roku w Makowie Podhalańskim urodził się Tomasz Hajto. To właśnie w miejscowym Halniaku rozpoczynał swoją karierę. Później grał między innymi dla Górnika Zabrze, MSV Duisburg, 1.FC Nuernberg, Southampton, ŁKS-ie Łódź czy Schalke 04 Gelsenkirchen. W reprezentacji Polski rozegrał 62 mecze i strzelił w nich sześć bramek. Był jednym z najlepszych polskich obrońców.
Po zakończeniu kariery imał się różnych zajęć. Był trenerem i agentem piłkarskim, ale najbardziej w pamięci kibiców zapadł z komentowania meczów reprezentacji Polski. Przez wiele lat tworzył zgrany duet z Mateuszem Borkiem. Imponował swoim stylem, eksperckimi komentarzami. Fani w pamięci mają wiele jego cytatów. Niektóre weszły do codziennego języka Polaków.
Przykładem jest "truskawka na torcie" zamiast popularnej "wisienki". Hajto tłumaczył, że podczas komentowania meczów daje z siebie wszystko i czasem zdarzają mu się takie wpadki. Ta jednak zapadła w pamięci fanom, a i sam piłkarz pokazywał dystans do siebie, publikując w mediach społecznościowych posty nawiązujące do legendarnej już truskawki na torcie.
ZOBACZ WIDEO: Stadiony powinny być ponownie zamknięte dla kibiców? Ekspert nie pozostawia złudzeń
Kto nie pamięta też innego legendarnego tekstu Hajty dotyczącego składu 1.FC Kaiserslautern. W lipcu 2015 roku Hajto komentował mecz Piast Gliwice - Bruk-Bet Termalica Nieciecza. W pewnym momencie powiedział: "Myślę, że warto podać zwycięski skład Kaiserslautern z meczu z Bayernem w sezonie 97/98: Renke, Kadlec, H. Koch (31. Hristov), Kuka, Marschall, Ratinho (75. Reich), Roos, Schjönberg, Schäfer, Sforza, M. Wagner".
Pamiętamy też jego porady dla piłkarzy. "Prostota", "trzymaj tę głębię", "przyjmij", "podaj", "graj z kija", "ciąg do przodu" - to tylko część cytatów Hajty, które zdarzały się w każdym komentowanym przez niego meczu. Bez wątpienia dodawały kolorytu telewizyjnym transmisjom.
Hajto barwnie potrafił też oceniać rywali. O reprezentacji Rumunii powiedział, że "jest jak zranione zwierzę na polowaniu. Dopóki żyje, to może cię ugryźć" - mówił. "To są właśnie te detale" - dotyczące różnic między zawodnikami, to również słowa, które zapadły w pamięci fanów.
48-latek nie komentuje już meczów reprezentacji Polski, ale wciąż jest obecny w polskim futbolu. Fani nie ukrywają, że tęsknią za jego komentarzami.
Czytaj także:
Prezes Korony Kielce jest dumny z 4,6 mln zł długu. "Bayern Monachium miał stratę 100 milionów"
Puchar Niemiec. 1.FC Dueren - Bayern Monachium: V-ligowiec nie sprawił sensacji. Dwa gole rywala Roberta Lewandowskiego