Prezes Korony Kielce jest dumny z 4,6 mln zł długu. "Bayern Monachium miał stratę 100 milionów"
Krzysztof Zając w wywiadzie dla Radia EM Kielce wypowiedział się na temat strat finansowych swojego klubu. Prezes Korony Kielce stwierdził, że na tle takich potęg jak Bayern czy Barcelona działania zarządu są satysfakcjonujące.
Pozytywne nastawienie prezesa może dziwić. Korona Kielce jest w ogromnych finansowych tarapatach. Zespół, który niedawno grał na poziomie PKO Ekstraklasy, w tym sezonie przez obecną sytuację kadrową może mieć problem z utrzymaniem się na jej zapleczu.
Wiele mówi się o zmianie właściciela klubu. Konkretne decyzje mają zapaść 20 października. Na ten moment to miasto ma przejąć Koronę. Pieniądze uzyskane z miejskiej kasy mają zostać jednak przeznaczone na spłatę długów, a nie na wzmocnienia w pionie sportowym.
ZOBACZ WIDEO: Liga Narodów. Największy pechowiec reprezentacji Polski. "Wszystko trzeba zaczynać od nowa"Kielczanie występują w Fortuna I Lidze. Ich wyniki nie są zadowalające - 9 punktów w 8 spotkaniach. Nic w tym dziwnego. Trener Maciej Bartoszek po powrocie z letniego urlopu miał do dyspozycji tylko czterech zawodników, którzy walczyli o utrzymanie w PKO Ekstraklasie w poprzednim sezonie. Szkoleniowiec Korony uważa, że w tym trudnym czasie kieleccy kibice powinni wspierać swoją drużynę.
- To młody zespół, do tego w budowie. Dajmy tym chłopakom czas, by mogli się rozwijać. Naprawdę potrzebują wsparcia, a nie hejtu. Od początku zapowiadaliśmy, że obecny sezon będzie przejściowy. Że wszystko musimy stworzyć na nowo, a to trochę zajmuje - stwierdził Bartoszek.
Korona Kielce następny mecz rozegra z ŁKS Łódź w niedzielę (18.10) o godzinie 12:40.
Zobacz też:
Fortuna I liga. Koronawirus w Zagłębiu Sosnowiec. Mecz z Resovią zagrożony
Fortuna I liga: Joan Roman zmienił imię. Na cześć bohatera kreskówki