Legia Warszawa wygrała drugi mecz z rzędu w PKO Ekstraklasie. Po niedzielnym triumfie nad Zagłębiem Lubin (2:1), tym razem mistrz Polski w takim samym stosunku bramek pokonał Śląsk Wrocław w zaległym spotkaniu ligowym.
Legioniści pokazali znacznie lepszą grę niż w ostatnich tygodniach, ich zwycięstwo było całkowicie zasłużone. Gospodarze powinni wygrać wyżej, jednak zabrakło skuteczności, a na dodatek w końcówce fatalny błąd Artura Jędrzejczyka wykorzystał Fabian Piasecki.
Trener Legii Czesław Michniewicz przyznał po końcowym gwizdku, że nie widział sytuacji, po której Śląsk strzelił kontaktowego gola. - Nie widziałem tego, bo wtedy dawałem wskazówki Rafie Lopesowi, który miał wejść na boisko. Wiem tylko, że Artur popełnił błąd i za to przeprosił drużynę w szatni. Powiedziałem: dziś ty popełniłeś błąd i drużyna pomogła tobie, a następnym razem ty pomożesz drużynie. Nic takiego się nie stało - skomentował (cytat za legionisci.com).
ZOBACZ WIDEO: Kluby PKO Ekstraklasy zabezpieczone finansowo? "Łącznie wypłaciliśmy prawie 170 milionów złotych"
Michniewicz był zadowolony z gry swojej drużyny. - Gratulacje dla zespołu za sposób gry, intensywność, bo tempo było bardzo dobre w naszym wykonaniu. W przerwie mówiłem, że żeby wygrać, to tempo musi być jeszcze lepsze, nie można zwolnić. Cieszymy się, bo wygraliśmy drugi mecz w ciągu czterech dni - dodał.
Szkoleniowiec postanowił publicznie wyróżnić Michała Karbownika, który rozegrał drugi dobry mecz z rzędu. - Nie lubię chwalić pojedynczych zawodników, ale bardzo mi się podobała jego gra w ostatnich dwóch meczach. Napędza nasze akcje, pokazuje olbrzymią jakość i bardzo pomaga drużynie, bo to on przyspiesza wszystkie akcje - podsumował.
Z kolei trener Śląska Vitezslav Lavicka był zadowolony tylko z gry w pierwszej połowie meczu. - Gratuluję Legii zwycięstwa. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, pokazywaliśmy dobrą organizację, odwagę. Szybko strzelona bramka przez Legię w drugiej połowie dała im impuls, my byliśmy często spóźnieni. Udało nam się zdobyć kontaktową bramkę, jednak w końcówce zabrakło nam jakości żeby doprowadzić do remisu - ocenił szkoleniowiec gości.
Po środowym zwycięstwie Legia awansowała na czwarte miejsce w tabeli. Po sześciu kolejkach obrońcy tytułu mają 12 punktów (ZOBACZ TABELĘ).
Arkadiusz Milik wrócił do treningów z Napoli! Czytaj więcej--->>>