Po porażce Lecha Poznań w Lidze Europy z Benfiką Lizbona (2:4) na temat gry zespołu Dariusza Żurawia można było usłyszeć wiele pochwał. Kibice i eksperci byli pod wrażeniem ofensywnej gry poznańskiej drużyny, która wysoko zawiesiła poprzeczkę renomowanemu rywalowi.
Z pochwał na temat Lecha w tym meczu kpi z kolei Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN - w felietonie dla "Super Expressu" - przyznał, że z polską piłką jest coraz gorzej, skoro chwalimy zespół za porażki.
"To już tak źle jest z polską piłką klubową, że cieszymy się po porażkach? Obrona Lecha Poznań była dziurawa jak sito, ale jeszcze bardziej wkurzyły mnie pomeczowe komentarze: "wstydu nie było, bo Benfica musiała się trochę napocić, by wygrać" - napisał Listkiewicz.
ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. Piłkarz Lecha Poznań przestrzega przed rywalem. Wskazał, na co trzeba zwrócić szczególną uwagę
"Ale to już było, całkiem niedawno podobne dyrdymały słyszeliśmy po porażce Legii w Dortmundzie 4:8. Ówczesny trener Legii przekonywał, że dawno nikt nie strzelił Borussii czterech bramek, mówiąc, że jest się z czego cieszyć. Czy powrócą czasy, gdy wielkie firmy bały się przyjeżdżać do Polski?" - dodał były prezes PZPN.
Jego zdaniem, należałoby wrócić do czasów, gdy dzieci dojeżdżały na treningi rowerami. Teraz nastały czasy, gdy mają wszystko podstawione pod nos i nie muszą o nic za wszelką cenę walczyć. "Dziś rodzice podwożą swoje tłuściutkie latorośle na orliki i akademie. Bryki z najwyższej półki, buty nie gorsze niż Messi, a złotousty trener wyposażony w drona. Tylko wyników brak, bo do sportu trzeba mieć charakter" - podkreślił Listkiewicz.
Zobacz także:
Transfery. Legia Warszawa. Michał Karbownik odsłania kulisy. "Miałem rozmowy z Gattuso"
Transfery. Serie A. Arkadiusz Milik. Włoskie media ujawniają, dlaczego Polak nie przeszedł do AS Roma