Piłkarze Lechii Gdańsk wygrali w Krakowie. - Byliśmy świadkami bardzo dobrego widowiska. Początek spotkania był trochę słaby, może częściej musimy latać samolotami, bo nie mogliśmy się zaadaptować do gry i Wisła stworzyła swoją sytuację. Mecz był wyrównany, otwarty, ja jestem zadowolony że potrafiliśmy zareagować. W I połowie straciliśmy przez moment kontrolę nad spotkaniem, ale wróciliśmy do gry. Graliśmy z pasją i pomysłem, gra wyglądała podobnie w poprzednich meczach, ja jestem zadowolony z wygranej, bo mocno na to zapracowaliśmy - powiedział Piotr Stokowiec.
- Zwracamy dużą uwagę na ofensywę, budowanie gry i na to jak gramy. Po ostatnich meczach z Pogonią i Zagłębiem wiedziałem, że tak grając wyniki przyjdą. Cierpliwość została nagrodzona, bo grając konsekwentnie było bardzo dobrze i skutecznie. Czy był to nasz najlepszy mecz w sezonie? Takie spotkanie przed nami. Szkoda remisu w Lubinie, gdzie zabrakło nam czasu i skuteczności. Za nami kolejny dobry mecz i na tym opieramy nasze pozytywne myślenie. Taką Lechię kibice chcą oglądać - dodał trener Lechii.
Krakowianie przegrali po dwóch zwycięstwach z rzędu. - Za nami mecz, z którego powinniśmy wycisnąć zdecydowanie więcej. Popełnialiśmy błędy w obronie, które zespół z taką jakością jak Lechia po prostu wykorzystuje. Akurat przy tych sytuacjach mogliśmy się inaczej odnaleźć i zafunkcjonować. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy naszych sytuacji otwierających I i II połowę - przyznał Artur Skowronek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna bramka w Dębicy. Tak strzelają w III lidze
- Mimo wysokiego wyniku, mogłoby się to inaczej potoczyć. Teraz na to nie mamy już wpływu, tylko na najbliższe 9 dni, kiedy mam nadzieję wrócą kolejni piłkarze i będziemy mogli dalej pracować, przygotowując się do kolejnego meczu - dodał trener Wisły Kraków.
Forma krakowian mimo wszystko jest lepsza niż na początku sezonu. - Wiedzieliśmy że złapaliśmy rytm, który mieliśmy też teraz. Było kilka dobrych momentów, ale byliśmy nieskuteczni. Są rzeczy które musimy poprawiać i jesteśmy tego świadomi. Po powrocie chorych piłkarzy będziemy lepiej wyglądać w meczu z Rakowem - podsumował Artur Skowronek.
Czytaj także:
Lechia Gdańsk już tylko krok od podium
Drugi lockdown może być problemem dla klubów piłkarskich