W spotkaniu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów szybko FC Barcelona na prowadzenie wyprowadził Ousmane Dembele. Po strzale Francuza piłka odbiła się od nogi jednego z graczy Juventus FC i wleciała za kołnierz Wojciecha Szczęsnego. W samej końcówce wynik na 2:0 podwyższył Lionel Messi, który wykorzystał rzut karny (więcej o spotkaniu TUTAJ).
Barcelona dwa razy trafiała do siatki, a napastnik gospodarzy Alvaro Morata trzy. Powtórki VAR za każdym razem wskazywały jednak pozycję spaloną Hiszpana. "Morata już z hat-trickiem" - pisał dyrektor Canal Plus Sport, Michał Kołodziejczyk.
Morata już z hat-trickiem. #JUVBAR
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) October 28, 2020
Michał Pol z WP SportoweFakty przypomniał, że po hat-trickach piłkarze zazwyczaj biorą z meczu pamiątkę. "Ciekawe czy pozwolą Moracie zabrać piłkę do domu?" - zastanawia się z przymrużeniem oka Pol.
Ciekawe czy pozwolą Moracie zabrać piłkę do domu? #JuveBarca pic.twitter.com/dFmklV76yb
— Michał Pol (@Polsport) October 28, 2020
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Słowacja krok od wyjazdu na mistrzostwa Europy i rywalizacji z Polską w grupie. "Wszystko może się zdarzyć"
Filip Kapica z Eleven Sports apeluje o utworzenie dla Moraty klasyfikacji Niewidzialnego Złotego Buta. "Piąty nieuznany gol w tym sezonie" - zauważył komentator.
UPDATE! Piąty nieuznany gol Moraty! https://t.co/H3PcVd9tTu
— Filip Kapica (@fkapica) October 28, 2020
Jeszcze dalej zabrnął Jakub Kręcidło z "Przeglądu Sportowego", który wyliczył, że Moracie przez spalone w tym roku kalendarzowym anulowano aż 11 goli!
Tylko Álvaro Morata mógł strzelić hat-tricka, w którym wszystkie bramki były zdobywane ze spalonego i ostatecznie anulowane. W ostatnich dziesięciu miesiącach ze względu na spalonego anulowano mu jedenaście goli!
— Jakub Kręcidło (@J_Krecidlo) October 28, 2020
"Morata ma dzień konia tylko w drugą stronę. Nawet do trzech razy sztuka nie znajduje zastosowania. Ma prawo się chłop zniechęcić. Pytanie czy jest sens trzymać gościa tak pechowego dłużej na boisku?" - zastanawiał się w trakcie meczu Adam Godlewski.
Morata ma dzień konia tylko w drugą stronę. Nawet do trzech razy sztuka nie znajduje zastosowania. Ma prawo się chłop zniechęcić. Pytanie czy jest sens trzymać gościa tak pechowego dłużej na boisku?
— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) October 28, 2020
Na Twitterze zwrócono też uwagę na Pedriego. 17-latek z Barcelony znów wybiegł w podstawowej jedenastce i pokazał się z bardzo dobrej strony. "Pedri będzie wielkim piłkarzem. A już teraz bardzo inteligentnym. Jeszcze niepełnoletni, pamiętajmy i doceniajmy" - napisał Dominik Piechota z "newonce.sport".
Pedri będzie wielkim piłkarzem. A już teraz bardzo inteligentnym. Jeszcze niepełnoletni, pamiętajmy i doceniajmy.
— Dominik Piechota (@dominikpiechota) October 28, 2020
Pedriego docenił też dyrektor TVP Sport, który wróży mu większą karierę niż Ansu Fatiemu. "Ansu Fati to przy Pedrim mały pikuś. Pan piłkarz będzie dorastać na naszych oczach. WIELKI talent!" - napisał Marek Szkolnikowski.
Ansu Fati to przy Pedrim mały pikuś. Pan piłkarz będzie dorastać na naszych oczach. WIELKI talent! #lmtvp #JUVBAR
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) October 28, 2020
Zobacz też: Liga Mistrzów. "To się nazywa strzelić hat-tricka". Zobacz memy po wygranej Barcelony