Od kilku dni sprawa Roberta Lewandowskiego i Cezarego Kucharskiego jest tematem numer jeden w mediach sportowych. Menedżer miał szantażować piłkarza Bayernu Monachium. Domagał się 20 mln euro w zamian za to, że nie ujawni jego rzekomych przestępstw podatkowych.
Szczegóły afery przedstawiane były już na wszelkie sposoby, a cały czas wychodzą nowe fakty. Co ciekawe, od początku milczy Zbigniew Boniek. To o tyle dziwne, że prezes PZPN od dawna ma na pieńku z Kucharskim, więc miałby okazję, aby się zrewanżować.
Prezes PZPN w końcu zabrał głos. Przyznał, że celowo nie komentuje tej sprawy, choć miał ku temu wiele okazji. Szef polskiego futbolu zamieścił na Twitterze wpis.
"Dzwonią dziennikarze i chcą coś o CK. Panowie, 8 lat facet na mnie nadaje i najeżdża, ale ja mam swoje zasady.... prawie nigdy nie odpowiedziałem na zaczepki... a dzisiaj? Zbyt łatwo byłoby przyłożyć... wole spokój i dystans. Przyjdzie czas na podsumowanie pewnych postępowań" - pisze Boniek (zachowano oryginalną pisownię).
Wygląda na to, że to pierwszy komentarz Bońka i zarazem ostatni. Możliwe, że więcej powie po zakończeniu sprawy, a na to trochę poczekamy. Prokuratura cały czas prowadzi śledztwo.
Dzwonią dziennikarze i chcą coś o CK. Panowie, 8 lat facet na mnie nadaje i najeżdża, ale ja mam swoje zasady.... prawie nigdy nie odpowiedziałem na zaczepki... a dzisiaj? Zbyt łatwo byłoby przyłożyć.. wole spokój i dystans. Przyjdzie czas na podsumowanie pewnych postępowań
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) October 29, 2020
Mocne oświadczenie adwokatów ws. Cezarego Kucharskiego. "Zabrano dzieciom komputery" >>
Robert Lewandowski i Cezary Kucharski. Od fascynacji do nienawiści >>
ZOBACZ WIDEO: Liga Europy. "Wszyscy czuli niedosyt". Satka zdradza nastroje w szatni Lecha